Stream songs including To Nic Nie Zmieni. Album · 2020 · 1 Song. Listen Now; Browse; Radio; Search; Open in Music. To Nic Nie Zmieni - Single. Kamel. HIP-HOP/RAP
Od Nowego Roku minął już prawie miesiąc, wiele osób zrobiło postanowienia – część pozostała tylko w notesie, część może udaje się jeszcze siłą rozpędu utrzymać. Z internetu dosłownie wylewają się porady, triki, metody, sposoby, mniej lub bardziej złote recepty na to, jak się zmienić. W każdym obszarze – odżywania, finansów, relacji, rozwoju osobistego, nawyków, uprawiania sportu – znajdziemy ekspertów, którzy powiedzą nam co i jak robić, żeby było lepiej. Obietnica jest wspaniała, nowa wizja siebie, lepszego siebie, lepszego życia, egzystencji w niezachwianej szczęśliwości. Z sukcesem, koniecznie z sukcesem. Czytamy te porady, budując świetlaną wizję przyszłości, uzbrajamy się w niezawodne techniki, czasem wydając przy okazji niemałe pieniądze i czekamy na efekty. Te, niestety, nie zawsze chcą przyjść. Obiecana zmiana nie nadchodzi. W zależności od osobowości, albo psioczymy na „eksperta” (i szukamy dalej lepszych sposobów) albo chowamy się w poczuciu, że „nawet do tego się nie nadaję”, „nic mi jak zwykle nie wychodzi” czy “jestem leniem”. „Dobrymi radami” częstuje nas też otoczenie, mówiąc, że „po prostu musisz zrobić to”, „rób mniej tego”, „rób więcej tamtego”, i tak dalej. Frustracja narasta. Czasem rzeczywiście jedyne, czego nam potrzeba, to dobra technika czy odrobinę więcej samodyscypliny. Zazwyczaj jednak doskonale wiemy co „powinniśmy” robić a czego nie, jaki sposób zastosować, ale jest to nadal trudne. Powodów, dla których zmiana jest trudna może być wiele i wykraczają poza „lenistwo” czy brak narzędzi. Warto rozważyć różne aspekty i lepiej zrozumieć złożoność wprowadzania zmian. Z jakiego powodu chcesz coś zmienić? Jest kilka możliwości: 1. stare przestaje się sprawdzać i widać, że coś nie działa, 2. jakieś przyczyny (okoliczności, choroby, problemy, relacje) stawiają przed potrzebą zmiany, 3. czujemy „potrzebę zmiany” wewnętrznie, coś nas gniecie, pcha, jakby coś dojrzało, 4. jakaś wewnętrzna część nas ma „pomysł” na zmianę i chce ją na siłę forsować nie uwzględniając innych aspektów (na przykład Wewnętrzny Krytyk oczekuje, że będziemy idealni albo mamy przekonanie, że szczęście da nam coś, co zupełnie nie leży w naszej naturze), 5. słuchamy innych (bliskich, rodziców, media, ekspertów, społecznych przekonań, mody), nie słuchając i nie uwzględniając siebie. Punkty 1-3: można przejść dalej, zmiana jest potrzebna, trzeba się skupić na tym jak to zrobić i co może stać na przeszkodzie. Punkt 4 i 5: nasza motywacja potrzebuje rewizji i szczerego zastanowienia się czemu ma służyć ta zmiana. Chcę robić doktorat, bo temat mnie fascynuje, bo spełniam się jako badacz czy dlatego, że czuję, że moi rodzice tego oczekują albo dlatego, że mam nadzieję, że w końcu mnie docenią? Chcę medytować, bo mam wewnętrzne poczucie, że to coś dobrego dla mnie czy dlatego, że wszędzie piszą, że to „dobre lekarstwo na wszystko”? Chcę schudnąć, bo wtedy lepiej mi się funkcjonuje czy dlatego, że nie mogę patrzeć na siebie w lustrze…? Odpowiedzi na te pytania rzadko są od razu jasne i jednoznaczne, często motywacje są złożone, ale bez dotarcia do ich istoty może być trudno o zdrową zmianę. Kto we mnie chce zmiany? Zacznijmy od tego, że nie jesteśmy psychicznie jednorodnym bytem. Każdy z nas zna poczucie tzw konfliktu wewnętrznego – z jednej strony chcę/czuję jedno, z drugiej – coś zupełnie innego. To naturalne. Nasza osobowość składa się z sub-osobowości, różnych aspektów naszej psychiki, które są ze sobą na wzajem w różnych relacjach. Zazwyczaj jest też tak, że jedne lubimy bardziej niż inne, jedne bardziej dostrzegamy, a inne wypychamy na margines. Dlatego rzadko też i chęć zmiany w nas jest jednorodna. Sprzeczne motywacje, wizje, chęci mogą blokować działanie. Jeśli zmiany jednogłośnie chcą wszystkie aspekty naszej osobowości, to raczej ze zmianą nie ma problemu (albo problem jest natury czysto praktycznej, zewnętrznej czy obiektywnej). Przydatne są następujące pytania: 1. Kto we mnie chce zmiany? Dlaczego ta część chce zmiany (motywacja)? 2. Jakie inne części mnie są zaangażowane w tę sytuację? Jakie są między nimi relacje? Dlaczego tak komplikować? Krótka odpowiedź brzmi – jeśli nie weźmiesz pod uwagę wszystkich części siebie, to te nie uznane i niezauważone będą skutecznie sabotować Twoje wysiłki. Przez chwilę może i uda się zarządzać żelazną ręką (tzw. siłą woli, źle pojmowaną dyscypliną czy sztuczkami i technikami), ale prędzej czy później wybuchnie Ci to wszystko w twarz. Często porównuję to do trzymania naciągniętej gumki – jak jesteś w dobrej formie i masz dużo energii, to możesz ją sobie potrzymać i jeszcze robić inne rzeczy. Prędzej czy później gumka pęknie albo trzymanie jej przestanie być już zabawne i mimo szczerych chęci, stan wyjściowy wróci. Energię tę lepiej zainwestować w przyjrzenie się temu, co jest prawdziwą przyczyną trudności, choć czasem wymaga to odwagi lub/i czasu. Na przykład moja ambitna część chce realizować jakiś projekt, ale istnieje inna część, która potrzebuje odpoczynku i zajmowania się pasjami. Dodatkowo obawia się popadnięcia w pracoholizm, bo ma takie doświadczenia i zna takie wzorce z najbliższego otoczenia. Nie jest jednak brana pod uwagę, mam jej niewielką świadomość, więc jest słusznie zaniepokojona, że na nią i jej potrzeby nie będzie już miejsca, dlatego zaczyna sabotować wszelkie działania. Na zewnątrz wygląda to tak, że im bardziej ją odpycham i staram się siłą woli zabierać za pracę, tym bardziej „nie chce mi się” i odwlekam. Rozwiązanie ma szansę pojawić się dopiero wtedy gdy punkty widzenia i potrzeby obu „stron” zostaną wysłuchane i uwzględnione. Zmiana zarządzana przez Krytyka to zły pomysł Zmianę może wymuszać też Wewnętrzny Krytyk, dając złudną nadzieję, że przestanie męczyć i dręczyć, jeśli tylko jego oczekiwania zostaną spełnione. Nie dajmy się wpuścić w taki kanał. Wysokie wymagania napędzają jeszcze większe wymagania. Gdy w końcu uda się zrobić to, do czego zmusza Krytyk, pochwała starcza na bardzo krótko. Po chwili znów trzeba pracować na jego akceptację. To gonitwa bez końca, ściganie uciekającego horyzontu. Jeśli zmiana ma być tylko zaspokajaniem Krytyka, to serio, naprawdę nie warto – lepiej zająć się samym Krytykiem. Można wtedy odkryć co jest z jego strony tylko złośliwym wyżywaniem się, a co nawet sensownymi postulatami wyrażanymi w głupi sposób. Wtedy robi się przestrzeń na zmianę. Wbrew treningowi, przez który w szkole przeszła większość z nas – krytyczna postawa nie wspiera ani procesu nauki ani procesu zmiany. Krytyk zazwyczaj gra pierwsze skrzypce przy tematach związanych ze zdrowiem, wyglądem, odchudzaniem się, a także często przy „ambicjonalnych” projektach. Wyciągnięcie na światło dzienne, przyjrzenie się i wysłuchanie argumentów wszystkich stron pozwala zrobić miejsce na znalezienie twórczych rozwiązań. To rodzaj wewnętrznych negocjacji, w których z taką samą uwagą i szacunkiem traktuje się wszystkie strony. Już samo takie podejście jest ogromnym procesem rozwojowym, ponieważ w naturalny sposób mamy tendencję do lubienia pewnych aspektów siebie i odpychania innych, tych, które wydają się głupie, niepotrzebne albo utrudniające życie. Podobnie jak w relacjach z innymi ludźmi – jeśli czujemy się wysłuchani, zobaczeni, uznani w całości z naszymi potrzebami, to od razu jest więcej przestrzeni na dochodzenie do rozwiązań. Rozmowy na temat zmiany nie mogą obyć się (przynajmniej u „procesowca”) bez rozważenia dodatkowo tego, czym jest tzw. próg. Próg jest psychologiczną barierą, która utrudnia przedostanie się z tego co znane (status quo) do tego, co nowe (gdy zajdzie już zmiana). Jak go rozpoznać, czym się przejawia i co zrobić, żeby go pokonać – w drugiej części artykułu, już wkrótce. Jeśli nie chcesz przegapić drugiej części, ani w ogóle niczego związanego z tą stroną i moimi działaniami, zapisz się do newslettera i polub moją stronę na facebook’u.
Mam problem z biosem (nie wiem jaka wersja) otóż nie moge w nim nic przestawic, jedynie co to haslo zalozyc (juz jest) Moj pc: Gigabyte jakas plyta. C2D E7200 2.53 GHz nic nie krecony. 4gb ram.Trudności ze zmianą swojego światopoglądu wynikają najczęściej z braku zrozumienia mechanizmów stojących za naszą percepcją i przekonaniami, w które wierzymy. Dlatego zacznę od odpowiedzi na trzy ważne pytania: 1. Czy widzimy rzeczywistość taką, jaka jest? 2. Do czego służą nasze przekonania? 3. Dlaczego tak trudno jest nam zmienić swój sposób myślenia? Następnie przedstawię Ci dwa proste etapy, za pomocą których dowiesz się krok po kroku jak zmienić myślenie: Etap 1: Odkrywanie swoich przekonań + ćwiczenie “Odkrywanie przekonań” Etap 2: Cykl zmiany przekonań + ćwiczenie “Eksperymenty mentalne” Gdy poznasz odpowiedzi na wspomniane pytania i wykonasz dwa proste, proponowane przeze mnie ćwiczenia, wreszcie zyskasz klucz do tych obszarów Twojego umysłu, które do tej pory były zawsze zamknięte. 1. Czy widzimy rzeczywistość taką, jaka jest? Ukryj na chwilę przeglądarkę, za pomocą której czytasz ten artykuł i spójrz na swój pulpit. Widzisz tam najróżniejsze, kolorowe ikony. Foldery, programy, gry, filmy, muzyka. Patrząc na taką ikonkę, nie widzisz tego, co w rzeczywistości kryje się pod danym procesem. Przecież te ikonki nie są porozrzucane między kabelkami wewnątrz obudowy Twojego komputera. Są tylko symbolami, które ułatwiają Ci używanie tego narzędzia. To wizualna reprezentacja bardzo skomplikowanych procesów mechanicznych i cyfrowych. Widzisz więc pewien zniekształcony obraz rzeczywistości, którego celem jest ułatwienie Twojego życia. Dokładnie w ten sam sposób działa nasza percepcja. Nie widzimy otaczającego nas świata dokładnie takiego, jakim jest w rzeczywistości. Wszystko, czego doświadczamy to bardzo uproszczony zestaw wrażeń zmysłowych, dzięki któremu jesteśmy w stanie funkcjonować w naszym otoczeniu. Według psychologa poznawczego Donalda Hoffmana nasz mózg wcale nie jest zbudowany tak, aby dostrzegać rzeczywistość taką, jaka jest. Powiedział, że “Ewolucja dała nam interfejs, który ukrywa przed nami rzeczywistość i wspiera zachowania adaptacyjne.” Percepcja każdego gatunku została tak ukształtowana, aby mógł on w jak najskuteczniejszy sposób dostosować się do panujących w jego otoczeniu warunków. Przykładowo, węże widzą w podczerwieni. Człowiek już nie ma takiej zdolności. Każde zwierzę widzi rzeczywistość na swój sposób i żaden sposób nie jest prawidłowy lub najbardziej obiektywny. Nasz sposób myślenia działa w dokładnie taki sam sposób. Zanim stworzysz w swojej głowie obraz rzeczywistości, informacje płynące z zewnątrz przenikają nie tylko przez Twoje filtry biologiczne, ale również psychologiczne. Kształt Twojej mapy świata zależy bowiem od tego, czego doświadczyłeś w przeszłości, jak zostałeś wychowany, które zachowania były piętnowane przez Twoich rodziców, a które nagradzane. Każdy z nas ma swój unikalny i subiektywny sposób myślenia i pierwszym krokiem do zmiany swojego sposobu myślenia jest więc uwolnienie się od tego ograniczającego przekonania, że to, co widzisz, czujesz i myślisz = obiektywna prawda. 2. Do czego służą nasze przekonania? Celem naszych przekonań nie jest więc trafne opisanie rzeczywistości, ale uproszczenie naszego życia. Nasz sposób myślenia jest dla nas jak skonstruowana z setek opinii nawigacja, dzięki której umiemy się odnaleźć w otaczającym nas świecie. Musimy mieć opinię na temat samych siebie, aby wiedzieć jak siebie traktować. Musimy mieć opinię na temat innych ludzi, aby wiedzieć jak z nimi rozmawiać. Musimy mieć opinię na temat istoty i sensu życia, aby wiedzieć, jak podchodzić do najważniejszych dla nas spraw. Gdy jesteśmy przekonani o tym, że ludziom nie warto ufać, będziemy wiedzieć, że trzeba być ostrożnym. Gdy myślimy, że nie jesteśmy warci miłości, będziemy odrzucać komplementy i bliskość oferowaną nam przez niektóre osoby. Gdy wierzymy w to, że aby być szczęśliwym trzeba cierpieć, będziemy szukać sposobów na zadawanie sobie psychicznego bólu. Nawet te najbardziej destrukcyjne przekonania z założenia mają być dla nas pomocne: - Jeśli kobieta została zdradzona przez faceta trzy razy z rzędu, będzie przekonana o tym, że faceci to świnie. Celem tego przekonania jest chronienie siebie przed kolejnym rozczarowaniem. - Gdy komuś nic w życiu nie wychodzi, może myśleć, że ma po prostu pecha. To przekonanie pomaga mu zrzucić odpowiedzialność na niewidzialną siłę, dzięki czemu chroni siebie samego przed poczuciem winy. - Jeśli student po raz kolejny nie zdaje egzaminu, może pomyśleć, że jest do niczego. Takie przekonanie zniechęca go do dalszych prób i pozwala mu uniknąć kolejnych bolesnych porażek. Oczywiście fakt, że celem tego typu przekonań jest wsparcie naszej samooceny czy naszych codziennych działań wcale nie oznacza, że te przekonania spełniają swoją rolę. W większości przypadków jest zupełnie odwrotnie. Często są one dla nas hamulcem i dużym utrudnieniem. Zapamiętaj jednak jedną rzecz - celem przekonań jest upraszczanie rzeczywistości (dokładnie tak samo jak ikonki na pulpicie upraszczają funkcjonowanie komputera), a nie przedstawienie nam prawdy o otaczającej nas rzeczywistości. Skąd będziesz wiedział, kiedy warto zmienić sposób myślenia? Gdy już wiesz, że celem przekonań jest ułatwianie Ci życia, odpowiedź na to pytanie staje się oczywista: Czy Twój światopogląd umożliwia Ci życie w spokoju, wolności emocjonalnej i szczęściu? Czy ułatwia Ci osiąganie swoich celów i budowanie zdrowych relacji z innymi ludźmi? Czy umożliwia Ci swobodne zaspokajanie swoich potrzeb? Jeśli tak, to oznacza, że Twoje mentalne oprogramowanie jest “zdrowe” i spełnia swój cel. Jeśli nie, najwyraźniej masz w swojej głowie jakieś nieaktualne, szkodliwe “programy”, które wymagają zmiany. Takie mentalne śmieci utrudniają nam reagowanie na nasze życiowe wyzwania w sposób adekwatny i skuteczny. 3. Dlaczego to tak trudne i jak zmienić sposób myślenia w praktyce? Są dwa główne powody, dlaczego jest to dla nas trudne. Po pierwsze, nikt nas nie nauczył tego, o czym pisałem w odpowiedzi na pierwsze pytanie. Jesteśmy wychowani tak, aby wierzyć, że to co myślimy jest równe obiektywnej rzeczywistości. Dlatego zmiana myślenia wydaje nam się często absurdalnym pomysłem. Wierzymy, że rzeczywistość jest jaka jest i zmiana myślenia byłaby oszukiwaniem siebie, wmawianiem sobie czegoś, co nie jest prawdą. Po drugie, często gdy już zaczynamy dopuszczać do siebie myśl, że być może nasze myślenie nie jest wcale takie bezbłędne, pojawia się strach. Gdzieś w głębi serca boimy się, że wszystko to, w co wierzyliśmy, okaże się fałszem. Że nasz świat się zawali. Boimy się, że będziemy musieli przyznać się do błędu - co z kolei wpłynie negatywnie na naszą samoocenę. Trzymamy się więc kurczowo naszego światopoglądu i nie chcemy dopuścić do siebie myśli, że mogliśmy się mylić. Walczymy o swoją prawdę i chcemy do niej przekonać jak największą liczbę osób wokół nas, bo wtedy będziemy czuli się bezpiecznie. Poczucie bezpieczeństwa jest jedną z najważniejszych potrzeb każdego człowieka. Musimy jednak zrozumieć, że nie ma nic bezpiecznego w utrzymywaniu w swojej głowie przekonań, które utrudniają nam życie. Wręcz przeciwnie. Nieporównywalnie bezpieczniejszym podejściem jest eksperymentowanie z różnymi perspektywami i sposobami myślenia o świecie. Mogą okazać się one dla nas dużo bardziej pomocne w odpowiednim reagowaniu na życiowe wyzwania. O naszym strachu przed zmianami więcej opowiedziałem w jednym z odcinków mojego vloga (nagranego w Kambodży, w kompleksie świątyń Angkor): Iluzja końca historii Etap 1: Odkrywanie swoich przekonań Jeśli chcemy poznać odpowiedź na pytanie jak zmienić sposób myślenia, musimy przede wszystkim poznać jego zawartość. Nie możemy pracować nad czymś, czego nie jesteśmy świadomi. A często już samo uświadomienie sobie przekonań, które utrzymujemy w swojej głowie, wystarczy aby zrozumieć, jak bardzo nieprzydatne one dla nas były. Ćwiczenie “Odkrywanie przekonań” Czas trwania: ok. 10 minut Przygotuj kartkę papieru i długopis lub prosty notatnik na komputerze albo telefonie. Zadawaj sobie po kolei każde z poniższych pytań i zapisuj wszystkie odpowiedzi, jakie przychodzą Ci do głowy (niezależnie od tego, czy dane przekonanie będzie pozytywne, czy negatywne). Dopiero gdy wypiszesz już wszystkie pomysły w odpowiedzi na dane pytanie, przejdź do następnego. Co myślę o sobie? Co myślę o życiu? Co myślę o świecie? Co myślę o swoich możliwościach? Co myślę o swojej przeszłości? Co myślę o swojej przyszłości? Co myślę o ludziach? Co myślę o pracy? Co myślę o swojej pracy? Co myślę o pieniądzach? Co myślę o miłości? To oczywiście tylko kilka przykładów pytań, które możesz sobie zadać. Zachęcam Cię do wymyślenia innych. W odpowiedzi na te pytania stworzysz częściowy obraz swojego sposobu myślenia. Po zakończeniu ćwiczenia zatrzymaj się na chwilę przy każdej odpowiedzi i zastanów się, jak taki sposób myślenia wpływa na Twoje życie. W każdym przypadku zadaj sobie dwa pytania: Jak się czuję, gdy tak myślę? Jak to myślenie wpływa na moje zachowanie? Zrozumienie tego, jak ograniczające przekonania wpływają na Twoje życie jest często przełomowym momentem w pracy nad nimi. To okazja do tego, aby uświadomić sobie jak Twój świat wewnętrzny tworzy to, czego doświadczasz w świecie zewnętrznym. Te przekonania, które wpływają na Ciebie w najbardziej niekorzystny sposób zaznacz krzyżykiem. Nimi zajmiesz się w pierwszej kolejności. Etap 2: Cykl zmiany przekonań Jak zmienić myślenie? Na pewno nie da się tego wymusić. To proces, który trwa. Raz krócej, raz dłużej. Niezależnie od tego, czy praktykujesz metody rozwoju osobistego czy nie, Twoje myślenie ewoluuje cały czas, w naturalny sposób. Ćwiczenia, które proponuję z pewnością przyspieszą ten proces, ale pamiętaj, że nie ma dróg na skróty. Żadna metoda nie sprawi, że ominiesz etapy, które są nieodłączną częścią naturalnego cyklu zmiany przekonań. Nie da się jak za dotknięciem magicznej różdżki przeskoczyć od stuprocentowej wiary w jedno przekonanie do stuprocentowej wiary w przekonanie zupełnie przeciwne (chyba, że w głębi serca pierwsze przekonanie już nie było dla Ciebie prawdziwe i od dawna w nie wątpiłeś). Pomiędzy tymi dwoma stanami umysłu są jeszcze dwa kroki, do których trzeba podejść z pełną cierpliwością i szacunkiem: Zobaczmy, jak to wygląda na przykładzie przekonania “Ludziom nie warto ufać”: 1. Na tym etapie jesteś przekonany, że przekonanie “Ludziom nie warto ufać” jest prawdziwe i w ogóle tego nie podważasz. 2. Krok drugi (wątpliwość) to stan, w którym już nie jesteś taki pewien co do prawdziwości swojego przekonania. W Twojej głowie otworzyła się możliwość, zgodnie z którą ten sposób myślenia wcale nie musi być prawdziwy. Nie oznacza to jeszcze, że już w taką myśl nie wierzysz. Na razie po prostu dopuszczasz możliwość, że wcale tak nie musi być. Uwolniłeś się od ślepego patrzenia w stylu “Tak jest i koniec kropka”. 3. Krok trzeci (otwartość) to stan, w którym otwierasz się na nową, inną myśl. Przykładowo, jeśli wierzyłeś, że nie warto ufać ludziom, na tym etapie zaczynasz rozważać prawdziwość przekonania “Są ludzie, którym warto zaufać” (zwróć uwagę na to, że nie proponuję przekonania zupełnie przeciwnego. Wmawianie sobie, że “Wszystkim warto ufać” byłoby tak samo oszukiwaniem siebie, jak w przypadku przekonania “Nikomu nie warto ufać”). Zaczynasz sprawdzać nową myśl w praktyce, zastanawiasz się jak może ona wpływać na Twoje życie. Obserwujesz swoje odczucia i reakcje związane z nowym sposobem myślenia, choć jeszcze nie jesteś pewien czy to faktycznie prawda. 4. Dopiero gdy uznasz, że chcesz uczynić nowe przekonanie częścią swojego światopoglądu - zaczynasz w nie wierzyć. Na tym etapie “Są ludzie, którym warto zaufać” staje się dla Ciebie oczywistą prawdą. Świadome przejście przez cykl zmiany przekonań Zapewne zastanawiasz się, jak z punktu pierwszego sprawnie przejść do punktu czwartego, jak zmienić myślenie - w praktyce? Etap 1 -> Etap 2: Zacznijmy od przejścia z wiary w przekonanie “A” do wątpliwości w to, czy ta myśl jest prawdziwa. Na tym etapie mogę zaproponować Ci dwa proste, ale niezwykle skuteczne pytania: Czy ta myśl jest aby na pewno prawdziwa? W jakich sytuacjach ta myśl nie jest prawdziwa? Pierwsze pytanie pozwala Ci podważyć swoje przekonanie i jest bodźcem do zwątpienia i refleksji nad prawdziwością danej myśli. Drugie pytanie to poszukiwanie sytuacji, w których to przekonanie wcale się nie sprawdza. Daj sobie jeden lub dwa dni, aby pobyć z tymi pytaniami. Pamiętaj, że zmiana sposobu myślenia to proces, którego nie warto w żaden sposób przyspieszać. Dlatego daj sobie czas, aby w pełni wejść w drugi etap cyklu. Etap 2 -> Etap 3: Sposobem na przejście od zwątpienia w etap otwartości na nowe przekonanie jest wypróbowanie nowego sposobu myślenia. Chodzi o przetestowanie nowego przekonania zupełnie bez zobowiązań, z ciekawością i swobodną otwartością. Pomoże Ci w tym drugie ćwiczenie: Ćwiczenie “Eksperymenty mentalne” Czas trwania: 1 lub 2 dni Taki eksperyment zaczyna się od kontemplacji nad trzema pytaniami: Gdyby przekonanie “B” było prawdziwe, jak bym się czuł? Gdyby przekonanie “B” było prawdziwe, co by się zmieniło w moim życiu? Gdyby przekonanie “B” było prawdziwe, jak by się zmieniło moje zachowanie? Następnie Twoim zadaniem jest założenie na 24 lub 48 godzin, że rozważane przez Ciebie przekonanie jest prawdziwe. Nie masz w nie wierzyć, masz tylko sprawdzić jak by to było, gdybyś w nie wierzył. To jak przymierzanie ciuchów w sklepie z ubraniami. Wycieczka do przymierzalni nie oznacza, że na pewno kupisz spodnie, które Ci się spodobały. Chcesz je najpierw przymierzyć, sprawdzić jak się będziesz w nich czuć. To samo robisz z przekonaniem - przez jeden lub dwa dni obserwujesz siebie i świat z nowej perspektywy, aby sprawdzić jak Ci służy dany sposób myślenia. Przejście z etapu otwartości do etapu wiary w nowe przekonanie dzieje się już w naturalny sposób. Jeśli nowe przekonanie Ci służy, z dużym prawdopodobieństwem zostanie w Twojej głowie. Jeśli nie, odrzucisz je i wrócisz do starego sposobu myślenia. Aby dodatkowo wspomóc ten proces i utrwalić sobie nowe przekonanie, możesz zapisać je na kartce papieru i nosić ze sobą przez kilka dni, czytając je parę razy dziennie. Nie mam na myśli tutaj afirmacji (więcej o afirmacjach pisałem w artykule Pułapka afirmacji), ale o swobodną refleksję nad prawdziwością nowego przekonania. Dla tych z Was, którzy planują spędzić więcej czasu na pracy z przekonaniami, przygotowałem gotowy do wydruku PDF z opisanymi wyżej ćwiczeniami. Nawyki myślowe W tym artykule nie poruszałem aspektu nawyków myślowych, ponieważ to temat na osobny artykuł. Nawyki myślowe to destrukcyjne myśli, które bez przerwy pojawiają się w Twojej głowie i nie dają Ci spokoju. Nie są one częścią Twojego światopoglądu. Są to przyzwyczajenia, pozostałość z przeszłości, a nie opinie, w które wierzysz i które są dla Ciebie prawdziwe. Zwykle uruchamiają się w Twojej głowie niezależnie od tego, co tak naprawdę myślisz na dany temat. Najczęściej należą do nich takie myśli jak: “Jesteś do niczego”, “Nie poradzisz sobie”, itp. Mam nadzieję, że to czego się dowiedziałeś z tego artykułu będzie dla Ciebie pomocne w odkryciu, jak zmienić myślenie na zdrowsze i bardziej wspierające. A jeśli chciałbyś dokonać zmian w swoim myśleniu z moją osobistą pomocą, poznaj 5-dniowy kurs "Myśli pod kontrolą". Nauczysz się rozpoznawać te myśli, które Ci nie służą i zamienisz je zdrowe, wspierające i motywujące. Pamiętaj, aby robić to powoli, uważnie obserwując własne myśli i w odpowiednim momencie zadając sobie wspomniane wyżej pytania. Z czasem Twoje myślenie w naturalny sposób będzie ewoluowało, ułatwiając Ci radzenie sobie z wyzwaniami codzienności. A teraz... Twoja kolej! Napisz w komentarzach nad jakimi przekonaniami chcesz popracować. Czasami samo zapisanie destrukcyjnej myśli jest jak symboliczne wyrzucenie jej z głowy. A jeśli zrobimy to razem - powstanie tutaj całkiem pokaźny zbiór przekonań, z którymi warto się uporać.
Kobiety nie zmienisz, możesz zmienić kobietę, ale to nic nie zmieni 191 / 32 2021-05-08 17:49 Lepszy model od poety Są inni mądrzejsi rozumem w sercu niż poeta 1 0 2021-05-07 08:54 Coś w tym jest. Zmieniam co kilka lat na młodszy model i każda ma swoje plusy i minusy, ale z żadną dłużej niż 5 lat nie wytrzymałem. 12 9 2021-05-07 19:52 Albo one z tobą :))) 1 rok 1 0 2021-05-07 09:08 Kobiety trzeba trzymać krótko. Góra trzy lata. 1 rok 6 7 2021-05-07 18:33 Twoja kobieta o tym wie? 1 rok 3 4 2021-05-07 19:21 Jego to może być rzecz. Kobieta rzeczą nie jest. Takie oczywiście, a jednak trzeba przypominać. 1 rok 2 1 2021-05-07 15:32 kochanka i przyjaciel Nigdy jedno bez drugiego 2 0 2021-05-07 18:32 W jakiej konfiguracji? Kochanka po prawej, przyjaciel po lewej? Czy jak? 1 rok 2 1 2021-05-07 18:31 Zafascynowała mnie twoja historia, ale wersja drugiej strony oczekiwana. 1 rok 2 0 2021-05-07 19:22 dobre hehe oczywista prawda 4 1 2021-05-07 13:58 Przyrosniete ego A mały ptaszek 6 5 2021-05-07 17:15 Słaba ta reklama, i portal nie-randkowy. 1 rok 4 2 2021-05-07 17:02 Towarzystwo strasznie spoważniało i nie jest to okoliczność pozytywna, skoro na satyryczny tekst reaguje jak na portierni w psychiatryku. 1 rok 5 4 2021-05-07 07:00 To jest totalna bzdura. Po pierwsze to ludzie się nie zmieniają. A po drugie, kobiety są bardzo różne, wiec ewentualna zmiana może właśnie zmienić wszystko. 1 rok 11 19 2021-05-07 15:30 bzdura Ludzie się zmieniają, jak tego chcą :) nie jak ktoś chce ich zmienić. Czy to kobieta, czy mężczyzna nie ma znaczenia. 7 2 2021-05-07 14:48 przecież to tekst satyryczny a nie jakiś psychologiczny wywód xD 6 1 2021-05-07 09:34 Nie fizoluj :) nic nie zmienisz 1 rok 6 3 2021-05-07 07:13 ! Zgadzam sie że ludzie się nie ale cechy kobiety ..inne....różne i to fajne że odmienność płci tak fascynuje... 1 rok 4 4 2021-05-07 07:23 a mężczyzn są inne ? 1 rok 3 1 2021-05-07 07:45 ? No ooo....wyobraź sobie że inne.... 1 rok 1 1 2021-05-07 08:39 Bardzo ciekawe spostrzezenie, wiec najlepiej zostac przy tej pierwszej 1 rok 10 6 2021-05-07 15:18 albo zmieniac na mlodsze i sie nie ograniczac 1 rok 4 4 2021-05-07 11:37 a może sam się trochę zmienisz? Hasło brzmi jakby o przedmiocie AGD pisał 1 rok 11 6 2021-05-07 12:48 Po co ta spina. To z programu rozrywkowego. Niektórzy mają dystans i lubią taki humor gry słowami. 1 rok 11 1 2021-05-07 13:45 Tak Popieram tego kogoś kto to słowami...poglądami....trochę humoru i groteski....Ale i powagi...to miła się pobawić....rozcieszyc! 1 rok 3 1 2021-05-07 05:37 Racja. ...Ale trzeba się starać..... 1 rok 5 4 2021-05-07 07:27 Stereotypy trzymają się mocno. Kobiety plotkują, a mężczyźni omawiają sprawy. Kobiety są zarozumiałe, mężczyźni zaś pewni siebie. Kobiety są fałszywe, a mężczyźni po prostu zmieniają zdanie. 14 5 2021-05-07 13:35 jakbym czytał rozważania jakiejś feministki he he 1 rok 4 6 2021-05-07 13:41 A... A jestem hedonizm z realizmem....tkwi we mnie.... 1 rok 1 2 2021-05-07 07:49 ! Jak zwykle w punkt....Lubię stereotypy i człowiek do pięciu sześciu ,sześciu życiowych banalow..się stosował to miałby fajne życie. 1 rok 3 2 2021-05-07 12:44 ? Wszystko o kobietach i mężczyznach świat napisał. 1 rok 4 5 Portal nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Dzisiejsze motto Wczorajsze motto Przedwczorajsze motto
Zmieniłam się przez nią. Jestem niemiła dla niektórych osób,samolubna,źle się uczę,jakiś czas przez nią zaczęłam palić,bo namawiała mnie do tego (ale już nie pale),często kłamię.Dużo osób mi powiedziało,że to przez nią się tak zmieniłam, bo wcześniej byłam normalna. A co do mojego ciała.. no cóż mam tłustą cerę
Czy nie moge zmienić wyznania? Dlaczego nie mam prawa zmienic potrzeby duchowe,chce praktykowac swoją religie,lecz mój mąż mi kategorycznie zabrania pod grozbą wyrzucenia z mnie kocha,ale nie daje mi sie mi wszystkiego,nie moge sie w życiu w niczym realizowac,chce skończyc jeszcze szkołe,kurs prawa jazdy,lecz to zajmowac sie domem tylko i wyłacznie,żadnych koleżanek,odpoczynku dla mnie i dzieci podczas religii i jakiej kolwiek zmianie nie chce słyszec,zaraz krzyczy i mi sie rozwijac duchowo w organizacji Świadków Jehowy,bo znam tą religie i tych ludzi od czuje sie jak zaszczuty pies,zero odpoczynku od codziennosci,jestem wyczerpana i można mi pomóc?
Najczęściej dochodzi do tego w momencie, kiedy kupują OC w nowej firmie, ale nie wypowiadają umowy u poprzedniego ubezpieczyciela i zostaje ona automatycznie przedłużona. Jeśli też jesteś w takiej sytuacji i nie chcesz płacić podwójnej składki OC, zerwij umowę z poprzednią firmą jak najszybciej. Możesz to zrobić w każdej chwili. Czy da się coś zmienić Zastanawiam się czy da się coś w moim małżeństwie razem 12 lat a małżeństwem 3 2,5 letnią dłuższego czasu dociera do mnie że tak naprawdę to tak jakbym nie miała bliskiej na wychowawczy bo babcia nie umiała wogule się zająć mi co to za życie jak codziennie wieczorem gdy mała juz spi mój mąz siedzi na laptopie i na nk gra w grę lub czyta jakieś głupoty na siedzi do 11 potem idzie nie umiemy ze sobą ja do niego mówię to on gra a jak zapytam co mówiłam to on że cos czytał i nie jest uzaleźniony od komp bo jak wróci z pracy to nie siada do niego w wekend też aby chociarz jeden wieczur w tygodniu nie siedział na laptopie to że ja tez siedzę a on mam robic gdy mój maz jak nie gra w Fifę to gra na mi przykro,ponieważ nie umiemy wogule ze soba że mojego męza nie obchodzi co ja wekend gdy jesteśmy razem i gdy zaczynam rozmowe to on złosci się na mnie,że tłumaczyć nie umiem,że za głosno cos planujemy waznego to on nic nie wie,czeka ąz ktos za niego pomysli i zrobi np ma 33 lata a zachowuje sie jak małe sexu nigdy nie dochodzę i zawsze sex sprawiał mi na początku ból to mój mąż na każdą moja propozycję zmiany pozycji złości się bo jemu jest tym woli sie dotykać bo skoro tylko dochodzę przez dotyk to dla niego jest mniej moje uczucia? Nie ma,nie ważne co ja jest moja wina bo niby ja krzyczę choc specjalnie staram sie ciszej sama myśl o sexie z nim odechciewa mi się,nawet zmusić sie nie umiem jak patrzę jak wkółko to samo zero kompromisu,normalnie rozmów ale on przytula mnie mówi ze mnie kocha i ze ma najładniejsza nie odzywam sie przez pare dni to on stara się abym nie była smutna a za pare dni to ze tatą jest wspaniałym kocha córkę jak coś chcę np do jedzenia to pojedzie,tylko co zrobic aby zaczął ze mna zormalnie się ale jemu jest tak poradni nie pójdzie bo mówi ze ubzdurałam sobie to wogule nie widzi problemu. Siła psychiczna, najprościej mówiąc jest zdolnością do pokonywania oporów i przeciwności. Im silniejszy psychicznie jesteś, tym lżej i z większą świeżością radzisz sobie z niepowodzeniami, niechęcią, odmowami, własnymi błędami, własnym lenistwem czy biernością – tym wszystkim, co składa się na opór psychiczny.1 2014-07-23 00:31:41 Ostatnio edytowany przez artek (2014-07-23 00:56:29) artek Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-07-23 Posty: 14 Temat: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić? Witam,Od ponad roku jestem z kobietą, która stopniowo zmieniła się nie do poznania. Pod względem charakteru jest wszystko ok. Mieliśmy trochę problemów z tego względu, że była bardzo porywcza - jak to określiłem kiedyś - zachowywała się jak zołza, ale to zmieniło się na plus. Niestety jej wygląd z miesiąca na miesiąc ulegał już mniej fajnym zmianom. Kiedy ją poznałem miała normalną wagę - ani gruba ani jakaś specjalnie szczupła. Taka w sam raz:) Miała śliczny kształt twarzy, fajną sylwetkę itd. Kiedy już byliśmy ze sobą okazało się, że kiedyś była trochę przy kości i udało jej się schudnąć. Opowiadała, że przytyła przez problemy itp. Uznałem więc, że udało jej się wrócić do naturalnej wagi. Niestety myliłem się. Kiedy to minął dosłownie miesiąc ona odpuściła sobie dietę i zaczęła jeść normalnie. Przytyła ponad 30 kilogramów w ciągu jakichś 10 miesięcy. Działo się to stopniowo i jeszcze jakieś 4-5 miesięcy temu nie przeszkadzało mi bardzo, ale teraz jest naprawdę niefajnie. Zmieniła się nie do poznania. Jej twarz nie przypomina już twarzy kobiety, którą poznałem (2 broda itd...). Większość poszła jej w uda, pośladki i nogi. Niby tak lepiej, bo tak bardziej kobieco przytyła, ale niestety nie wygląda to zbyt ciekawie. W międzyczasie dowiedziałem się także o jej problemie - o łuszczycy. Miała malusieńką plamkę na nodze (kiedy jeszcze nie przytyła). Teraz (być może na skutek otyłości) plamki się rozrosły... Dodatkowo dziewczyna nie dba o siebie zbytnio. Bardzo często chodzi w rozciągniętych dresach, jest nieuczesana, ma tzw. siano na głowie. Kiedy tak patrzę jak leży z komputerem albo przed telewizorem maluje mi się straszny obraz przed oczami. Nadal ją kocham, bo jest naprawdę świetną osobą, ale trudno mi znieść to co się z nią stało. Gdyby to nastąpiło po wielu latach, gdyby to była choroba itp. A tutaj taka nagła zmiana. Nie ukrywam, że sam jak na faceta jestem zadbany, w dodatku jestem szczupły i po prostu nieswojo się przy niej czuje. Mimo, że uwielbiam ją to nie potrafię już uprawiać seksu. Łuszczyca łuszczycą - nie byłaby dla mnie problemem, ale ta otyłość i brak chęci aby zadbać o siebie, ubrać się jak inne kobiety:( Przestała mnie pociągać. Obecnie nie uprawiamy seksu od jakichś 3-4 tygodni. Próbowałem jej to zakomunikować. Robią to wszystkie najbliższe osoby, łącznie z jej matką. A ona nic konkretnego z tym nie robi. Wyciągałem ją na bieganie (w większości przypadków coś stało na przeszkodzie), poruszam często tematy zdrowego odżywiania, regularnego jedzenia itd. Ona doskonale wie, że mi to przeszkadza, choć chyba nie zdaje sobie sprawy jak bardzo. Być może zostanę zaraz napiętnowany - że jestem pusty, bez serca, że patrzę tylko na wygląd, ale myślę że miłość miłością, ale pożądanie rządzi się trochę innymi prawami. Niestety ona jako kobieta nawala tutaj pod wieloma względami. Są kobiety otyłe, ale zadbane, a tutaj nic z tego nie jest w normie. Jest dobrą osobą i trudno drugą taką znaleźć, ale czarno widzę przyszłość:( Poza tym wyglądem ona stara się bardzo, ale przecież to nie wszystko. Nie można kochać kogoś i jednocześnie stronić od seksu, od bliskości fizycznej. Jestem już totalnie rozbity i nie wiem co mam robić. 2 Odpowiedź przez Życzliwa 2014-07-23 00:46:51 Ostatnio edytowany przez Olinka (2014-07-24 00:54:20) Życzliwa Gość Netkobiet Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić?A ja Ci się w ogóle nie dziwię, chciałbyś mieć satysfakcjonujący seks z laską, która pociąga cię wizualnie, a nie ze spasionym guźcem, bo sorrry, ale celowe doprowadzanie siebie do takiego stanu, to nic innego jak skutek nadmiernego wulgaryzm nawet wówczas, gdy się głodnym nie jest, jak i lenistwa. Poszukałabym panny na boku do fajnego seksu. A tamta niech nadal wybiera żarcie, aż w końcu zmieni się w walenia. 3 Odpowiedź przez Aurora_ 2014-07-23 01:16:11 Aurora_ Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-01-03 Posty: 187 Wiek: 22 Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić?Złoty facet z Ciebie. Że nie zostawiłeś jej od razu tylko zacząłeś wyciągać ją na bieganie, rozmawiać o zdrowym odżywianiu itp. - coś robiłeś, starałeś się. Hejty mógłbyś ewentualnie zebrać, gdybyś bez żadnych starań i bez słowa odleciał do relatywnie prawda jest taka, że ona NIE CHCE nic ze sobą zrobić i dopóki tego nie zmieni, to Ty jej nie zmienisz. Owszem, są rzeczy, na które nie ma się wpływu - ale ona nie może od tak olewać jakiegokolwiek zadbania o siebie. Nie dość, że przestała przestrzegać diety, to - tak jak piszesz - rozciągnięte dresy, siano na głowie. Nie dziwię Ci się, że stronisz od rozwiązania - nic nie działa. Przykro mi to mówić, ale czuję, że ona "zapuści się" jeszcze bardziej i z dnia na dzień będzie coraz gorzej. Musisz mieć tego świadomość i jak dla mnie jedyne rozwiązanie w tym przypadku to rozstanie - w przeciwnym razie będziesz się męczył. 4 Odpowiedź przez Jacenty89 2014-07-23 08:02:39 Jacenty89 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-05-20 Posty: 4,132 Wiek: 27 Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić?Postaw sprawe na ostrzu noza. Albo sie ogarnia albo rozstanie. 5 Odpowiedź przez assassin 2014-07-23 11:24:59 assassin Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-12-24 Posty: 4,078 Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić?Jesteś pewien, że ta zmiana nie ma nic wspólnego z jej zdrowiem psychicznym/fizycznym tylko to zwykłe niechciejstwo...? 6 Odpowiedź przez Angela24 2014-07-23 11:44:37 Angela24 Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-05-29 Posty: 184 Wiek: 24 Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić? eeeee ludzie znam identyczny przykład moja siostra jest zareczona z przystojnym facetem może ma malutki brzuszek ale zadbany jest a ona... rozpasła się do granic może nie sumo ale taki waleń mały i on już ma dość mowi jej żeby nie jadla tyle na noc a ona ze mało je fakt sniadanie nic obiad malutko a za to kolacja piwa i fastfudy, moja siostra jest bardzo ladna z buzi ale od tych chemii w zżarci wysypaly jej się pryszcze obleśne plecy twarz do tego raz w tyg myje glowe, ma dużo pieniędzy a chodzi jak meliniara i szwagier ma jej dość, już nawet kloci się z nia żeby się wziela w garść sam kupuje jej szampony jakies leki na pryszcze sukienki ladne a ona nic, nawet do fryzjera ja zabieral ale ona nie chciała i tak w tym tkwi czasem tylko dzień sie odchudza jakims octem uważam ze to droga bez wyjścia i w ogole ci się nie dziwie ze nie ciagnie cie do zblizen z nia. Sama musi chcieć bardzo żeby się zmienić. Nie wyobrażam sobie nie dbac o siebie może nie jestem rozmiarem xs ale fald nie mam i nie wyobrażam sobie nie umalować się, wyszorować i wypachniec dla swojego faceta codziennie;-) do tego wloski swieze ulozone kurde to podstawa. chyba teraz takie czasy nastaly myśli ze jesteś z nia i już nic nie musi, a może nie jest swiadoma ze to duzy problem dla ciebie? bo moja siostra jest swiadoma ale woli beczec jak ja szwagier wyzywa w gniewie niż cos z tym zrobić. 7 Odpowiedź przez Kasiula9090 2014-07-23 14:05:23 Kasiula9090 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-07-23 Posty: 12 Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić?Nie wiem jak można się do takiego stanu dopuścić, wygląda jak by chciała złowić faceta a potem już ją własna uroda nie interesuje... mam taką koleżankę i dziwi się że nie ma faceta a brzuch ma jak w 7 miesiącu ciąży!!! 8 Odpowiedź przez Teo 2014-07-23 14:18:37 Teo Gość Netkobiet Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić?Najpierw zapytałabym się jej czy może nie choruje na coś -tarczyca, zaburzenia hormonalne z nią, czy nic jej nie dolega. Jeśli powie, że nie i jest zupełnie zdorwa, to powiedz prosto z mostu, że wygląda makabrycznie, spasła się i absolutnie Cię nie pociąga. Nie w takiej osobie się zakochałeś i nie masz zamiaru z taką osobą być. Albo coś ze sobą zrobi, albo koniec. No bez przesady. To taki typ, że chyba jak złapała faceta, to się rozluźniła i stwierdziła, że już nie musi nic ze sobą zrobić, bo i tak z nią będziesz. 9 Odpowiedź przez sway 2014-07-23 14:47:28 sway Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-06-23 Posty: 131 Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić?Współczuję Wam obojgu ale rozumiem Cię doskonale, bo dla mnie facet z nadwagą jest że to delikatna kwestia i może rozmowę na ten temat zacznij do tego jaka jest wyjątkowa dla Ciebie i że ja kochasz a potem spytaj czy jest szczęśliwa. Jeśli jest to zapytaj (jeśli ona sama tego nie zrobi) czy chce żebyś Ty także był szczęśliwy z nią, i powiedz, że Ty nie bardzo możesz ponieważ martwisz się o jej zdrowie, bo nadwaga to cukrzyca, nadciśnienie i tak dalej. Po prostu podkreśl troskę o jej zdrowie a nie, że jest teraz kaszalotem bo to ją może tylko zablokować. 10 Odpowiedź przez Teo 2014-07-23 14:57:13 Teo Gość Netkobiet Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić? sway napisał/a:Współczuję Wam obojgu ale rozumiem Cię doskonale, bo dla mnie facet z nadwagą jest że to delikatna kwestia i może rozmowę na ten temat zacznij do tego jaka jest wyjątkowa dla Ciebie i że ja kochasz a potem spytaj czy jest szczęśliwa. Jeśli jest to zapytaj (jeśli ona sama tego nie zrobi) czy chce żebyś Ty także był szczęśliwy z nią, i powiedz, że Ty nie bardzo możesz ponieważ martwisz się o jej zdrowie, bo nadwaga to cukrzyca, nadciśnienie i tak dalej. Po prostu podkreśl troskę o jej zdrowie a nie, że jest teraz kaszalotem bo to ją może tylko i ona odpowie, że jest zupełnie zdrowa i czuje się dobrze, żeby się nie martwił. Owijanie w bawełne nie jest dobre, bo ona powinna wiedzieć, co tak naprawdę przeszkadza jej partnerowi, a przeszkadza mu wygląd kaszalota. 11 Odpowiedź przez Adi111 2014-07-23 15:09:35 Ostatnio edytowany przez Adi111 (2014-07-23 15:11:50) Adi111 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-07-22 Posty: 15 Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić?Jeżeli rozmowy nic nie pomagają, nie chce zmienić tego stanu rzeczy to chyba lepiej jest się rozejść niż zdradzać. Zostałeś oszukany w pewnym sensie, bo poznając ją wyglądała ok. Gdybyś w takim stanie ją spotkał to nie zaiskrzyłoby. Możesz jeszcze z nią porozmawiać i postawić ultimatum, albo się ogarnie albo musicie się rozejść. Niech szuka sobie chłopa wielbiącego takie krągłości. Gorzej jeżeli ona schudła tylko dlatego, żeby złowić faceta a potem stwierdziła, że skoro już ma to nie musi się odchudzać. 12 Odpowiedź przez Teo 2014-07-23 15:21:33 Teo Gość Netkobiet Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić?Mój facet lubi szczupłe, ja jestem szczupła i nie mam tendencji do tycia. Jeśli bym się upasła i nie był by to wynik jakiejś choroby, tylko zwykłego lenistwa i niedbalstwa, to wcale bym się nie zdziwiła jakby mnie kopnął w tyłek. 13 Odpowiedź przez witchmoth 2014-07-23 15:30:15 witchmoth Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-04-15 Posty: 401 Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić? artek napisał/a:Być może zostanę zaraz napiętnowany - że jestem pusty, bez serca, że patrzę tylko na wygląd, ale myślę że miłość miłością, ale pożądanie rządzi się trochę innymi dokładnie tak samo. Dla mnie miłość i pożądanie to dwie osobne kwestie, które mogą działać wspólnie, ale nie muszą. Wygląda na to, że twoja dziewczyna wychodzi z założenia, że jak coś się usidli raz, to pozostaje to na zawsze w naszych rękach, więc odpuściła sobie dbanie o siebie. Teraz twoim zadaniem jest pokazanie jej, że to tak nie działa. Proponowałabym na początku jakoś delikatnie nawiązywać do negatywnego wpływu takiej otyłości na jej zdrowie, okazywać zmartwienie, itp. (może ma jakieś problemy zdrowotne o których nawet nie wie). Jak to nie pomoże, to pozostaje powiedzenie wprost, że nie na taki związek się pisałeś i że nie pociąga cię jej otyłość (taki mały myk psychologiczny - warto mówić, że nie podoba ci się jej otyłość, a nie otyła ona). Może się obudzi. 14 Odpowiedź przez Lancacter 2014-07-23 15:32:40 Ostatnio edytowany przez Lancacter (2014-07-23 15:33:19) Lancacter Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-04-29 Posty: 468 Wiek: od groma:) Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić?No mi trudno wyobrazic faceta, ktory bez ryzyka mowilby kobiecie ze jest za gruba. To tylko wy drogie panie bezczelnie potraficie powiedziec takie rzeczy facetowi prosto z mostu. Mowicie bo wiecie, ze dla chlopa nie bedzie dramatem zyciowym fakt, ze ma za duzy brzuch czy cos autorze musisz powidziec jej zarowno bezposrednio jak i delikatnie. Jak to zrobic? Za bata nie wiem 15 Odpowiedź przez Życzliwa 2014-07-23 15:46:55 Życzliwa Gość Netkobiet Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić? Lancacter napisał/a:To tylko wy drogie panie bezczelnie potraficie powiedziec takie rzeczy facetowi prosto z przecież 16 Odpowiedź przez Nirvanka87 2014-07-23 15:52:43 Nirvanka87 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-20 Posty: 4,049 Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić? Dziewczyna się odchudziła, złapała faceta i myśli, że jej rola zakończona. włożyła wysiłek, osiągnęła cel i ma fajrant. Powiedz jej prosto z mostu, że bardzo przytyła i czy jej to nie przeszkadza? bo tobie owszem przeszkadza. Jak dobieramy sobie partnera to na podstawie naszych preferencji, zatem, jak po czasie osoba sie diametralnie zmienia to po prostu w moim odczuciu jest oszustem. Nie mówię o chorobach. W tym przypadku jestem na 99% pewna, ze to nie wynik choroby, a zwykłego jo-jo wywołanego obżarstwem. Odrodziłam się na nowo, miałam duszę kryształowąLecz znów, i znów i znów kolorów szukam 17 Odpowiedź przez Jacenty89 2014-07-23 15:58:36 Jacenty89 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-05-20 Posty: 4,132 Wiek: 27 Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić? Życzliwa napisał/a:Lancacter napisał/a:To tylko wy drogie panie bezczelnie potraficie powiedziec takie rzeczy facetowi prosto z przecież I jeszcze do tego się bezczelnie przyznawać :-D 18 Odpowiedź przez Życzliwa 2014-07-23 16:02:56 Życzliwa Gość Netkobiet Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić? Jacenty89 napisał/a:Życzliwa napisał/a:Lancacter napisał/a:To tylko wy drogie panie bezczelnie potraficie powiedziec takie rzeczy facetowi prosto z przecież I jeszcze do tego się bezczelnie przyznawać :-DKłamstwem też nic dobrego nie zdziałasz, nie pomoże, że będziesz jej mówił, że podoba ci się jej postura, w sytuacji, gdy kumple będą ci krzyczeli odprowadź tego walenia z powrotem do oceanarium. 19 Odpowiedź przez Jacenty89 2014-07-23 16:10:07 Jacenty89 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-05-20 Posty: 4,132 Wiek: 27 Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić? Życzliwa napisał/a:Jacenty89 napisał/a:Życzliwa napisał/a:No przecież I jeszcze do tego się bezczelnie przyznawać :-DKłamstwem też nic dobrego nie zdziałasz, nie pomoże, że będziesz jej mówił, że podoba ci się jej postura, w sytuacji, gdy kumple będą ci krzyczeli odprowadź tego walenia z powrotem do mozesz zabrac ja na romantyczne wakacje nad morzem i zostawic tego walenia w Baltyku. 20 Odpowiedź przez Życzliwa 2014-07-23 16:11:08 Życzliwa Gość Netkobiet Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić? Jacenty89 napisał/a:Życzliwa napisał/a:Jacenty89 napisał/a:I jeszcze do tego się bezczelnie przyznawać :-DKłamstwem też nic dobrego nie zdziałasz, nie pomoże, że będziesz jej mówił, że podoba ci się jej postura, w sytuacji, gdy kumple będą ci krzyczeli odprowadź tego walenia z powrotem do mozesz zabrac ja na romantyczne wakacje nad morzem i zostawic tego walenia w mi raczej nie wypada, nie gustuję w kobietach 21 Odpowiedź przez Jacenty89 2014-07-23 16:53:19 Jacenty89 Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-05-20 Posty: 4,132 Wiek: 27 Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić? Życzliwa napisał/a:Jacenty89 napisał/a:Życzliwa napisał/a:Kłamstwem też nic dobrego nie zdziałasz, nie pomoże, że będziesz jej mówił, że podoba ci się jej postura, w sytuacji, gdy kumple będą ci krzyczeli odprowadź tego walenia z powrotem do mozesz zabrac ja na romantyczne wakacje nad morzem i zostawic tego walenia w mi raczej nie wypada, nie gustuję w kobietach To byla taka cicha rada dla zalozyciela watku:-D 22 Odpowiedź przez Szarlotkanagorąco 2014-07-23 17:20:53 Ostatnio edytowany przez Szarlotkanagorąco (2014-07-23 17:21:59) Szarlotkanagorąco Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-03 Posty: 1,422 Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić? ArtkuZ tego co piszesz wygląda na to, że zaniedbanie i otyłość twojej dziewczyny to tylko wierzchołek góry dziewczyna cierpi prawdopodobnie na zaburzenia odżywiania i możliwe też, że na stany depresyjne. Łuszczyca to choroba bardzo przykra i negatywnie wpływa na samoocenę chorego. Według mnie, razem z mamą twojej dziewczyny, powinniście koniecznie namówić ją na wizytę u psychologa, bo dziewczyna wymaga profesjonalnej pomocy. Przytycie 30 kg w 10 miesięcy, jeśli nie jest spowodowane kuracją sterydową lub problemami z tarczycą świadczy o jakimś poważnym problemie natury psychicznej. I bez profesjonalnej pomocy się nie obejdzie. Kochać samego siebie - to początek romansu na całe naprawdę posiada tylko to, co jest w nim. 23 Odpowiedź przez artek 2014-07-23 18:10:48 artek Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-07-23 Posty: 14 Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić? Wow, nie spodziewałem się takiego odzewu. Dzięki wszystkim za odpowiedzi:)Jestem w beznadziejnej sytuacji, bo jest to kobieta z którą mógłbym się związać nawet na zawsze, bo naprawdę ma dużo pozytywnych cech, które mi odpowiadają i dogadujemy się dobrze, ale niestety psuje wszystko fizyczność, która zmieniła się diametralnie. Naprawdę ładna dziewczyna była, podobała mi się od pierwszego spotkania... A teraz jest 2 razy większa co najmniej. Dba o siebie tak konkretniej tylko kiedy gdzieś wychodzimy - np. na imprezę. Tak to zawsze związane włosy, niezbyt uczesane, zero makijażu i nie dodające jej atrakcyjności ubrania. W domu oczywiście luźny dresik, koszulka i czuje się niemal jak w serialu Kiepscy - tylko Ferdkiem częściej jest ona;)Odnośnie jej zdrowia. Napewno miała problemy, napewno miała jakiś czas depresję, przez którą przeszła i z której niby się wyleczyła. W tej chwili jest bezrobotna, bo straciła jakieś 3-4 miesiące temu pracę. Wiem, że to może mieć znaczenie, ale ona i tak tyje praktycznie od momentu kiedy jesteśmy ze sobą. Wydaje mi się, że wcale tak dużo nie zjada (wiem jedynie, że bardzo nieregularnie i chaotycznie je i lubi "zmieniać smak" słodyczami...). Być może ma jakieś problemy zdrowotne. Chociaż mówiła, że miała tarczyce badaną i wszystko jest ok. Udało mi się z niej wycisnąć, że miała jakieś drobne problemy hormonalne. Matka jej nie raz mówiła aby poszła na badania. Ja też mówiłem kilka razy żeby sobie tarczyce jeszcze raz zbadała i ogólne badania zrobiła. Niestety nic to nie dało. Koleżanka ją na fitness wyciągnąć chciała i nawet jej już kartę wyrobiła, ale niestety rozeszło się po kościach, bo akurat wtedy miała sporo na głowie. Miała wrócić do tego, ale niestety nic takiego się nie stało. Ona teraz dziwi sie, że nie ma seksu, że mi się nie chce, że to straszne że ona faceta musi namawiać na seks. Dla mnie to też straszne, ale naprawdę mi się odechciewa, a kiedyś nie było z tym problemu. Wręcz w druga stronę było przegięcie czasami;)Najgorsze jest to, że widziałem jakiś czas temu jej zdjęcia i na nich ona jest za każdym razem inną osobą. Raz szczupła, raz taka troszeczkę przy kości, raz totalnie gruba. Podejrzewam, że to jednak jakiś głębszy problem, którego rozwiązanie nie jest proste i ona zawsze będzie tyła, potem chudła i tak w kółko:( Chciałbym ją taką jak wcześniej. Tak niewiele czasu minęło... 24 Odpowiedź przez Adi111 2014-07-23 18:19:30 Adi111 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-07-22 Posty: 15 Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić?Sprawa jest poważna, skoro piszesz, że raz jest normalna, raz grubsza a innym razem mega gruba. Może ona tak już ma i trafiłeś po prostu w okres jak była ok? 25 Odpowiedź przez Angela24 2014-07-23 18:21:16 Angela24 Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-05-29 Posty: 184 Wiek: 24 Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić? artek napisał/a:Najgorsze jest to, że widziałem jakiś czas temu jej zdjęcia i na nich ona jest za każdym razem inną osobą. Raz szczupła, raz taka troszeczkę przy kości, raz totalnie gruba. Podejrzewam, że to jednak jakiś głębszy problem, którego rozwiązanie nie jest proste i ona zawsze będzie tyła, potem chudła i tak w kółko:( Chciałbym ją taką jak wcześniej. Tak niewiele czasu minęło...Kurde czyli ona naprawdę ma jakies problemy, może hormonalne? ja tez tylam od tabletek antykoncepcyjnych ale je zmieniłam i już było z powrotem dobrze. albo i ta tarczyca koniecznie powinna zrobić badania. A i mówisz ze mało je, ale może objada się jak ciebie nie ma bo wtedy nie czuje wyrzutow sumienia? może jakas bulimia? albo depresja bo nie ma pracy i jest zbyt slaba żeby sobie poradzić? 26 Odpowiedź przez anjaa 2014-07-23 18:51:17 anjaa Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-07-03 Posty: 134 Wiek: 25 Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić?30 kg w ciągu 10 miesięcy to jest bardzo dużo. Ja bym łączyła ten problem właśnie z depresją i obniżonym samopoczuciem. Zażywała jakieś leki na depresję? Wiele z nich bardzo często powoduje zwiększenie apetytu (i w konsekwencji tycie). Chyba, że ma zaburzenia odżywiania (np. kompulsywne objadanie się) i stąd tycie + depresja. Depresja i gorsze samopoczucie raczej nie sprzyjają chęci dbania o siebie, pewnie Twoja dziewczyna jest przekonana, że i tak to nic nie da, bo przecież jest gruba i obrzydliwa. To jest takie zamknięta koło : depresja - objadanie się - tycie + nieatrakcyjny wygląd - depresja - objadanie się itd.. Jeżeli Ci zależy to trzeba poważnie i spokojnie porozmawiać, bez oskarżeń, zapewnić o tym, że może Ci zaufać i że chcesz jej pomóc. 27 Odpowiedź przez Teo 2014-07-23 19:39:50 Ostatnio edytowany przez Teo (2014-07-23 19:40:15) Teo Gość Netkobiet Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić? A ja bym się nie rzucała na depresje i wielkie problemy hormonalne i brak pracy. Zaczęłabym od minimum najprawdopodobniejszego, czyli tego, że ona najzwyczajniej w świecie się upasła. 30 kg w 10 miesięcy to dużo, ale dla osoby, która ma tendencje do tycia, to wielki wyczyn nie to ona może mieć teraz, bo jest źle odżywiona, ospała i ociężała, ale czy tycie było powodowane depresją? Nie sądzę. Raczej odpuszczeniem sobie. Ogólnie ja bym tak nad nią nie skakała i nie dmuchała, a wzięła ją zwyczajnie za fraki. Jak się dobrze czuje i nic jej nie dolega to niech przestanie żreć i weźmie się za siebie, a jak się źle czuje to do lekarza, na badania i dopiero potem niech się za siebie weźmie. Ale jak ona się dobrze czuje i nic jej się nie chce to sorry... 28 Odpowiedź przez artek 2014-07-23 19:55:40 artek Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-07-23 Posty: 14 Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić?Na pewno miała kiedyś depresje, którą wyleczyła nie biorąc żadnych specyfików - przeszła pozytywnie terapie. Podejrzewam, że ma lekkie nawroty, bo wyczuwam to w jej zachowaniu, ale to nie są jakieś silne stany depresyjne. Odpadają też tabletki antykoncepcyjne i wszelkiego rodzaju chemia. Nie łyka absolutnie nic poza witaminami itp. Podejrzewam, że tutaj nakładaja się różne rzeczy. Predyspozycje organizmu do tycia + zajadanie stresów (czyli jednak problemy psychiczne) + zero inicjatywy aby to zmienić (bo ona czuje się brzydka, bo jak schudła to nie czuła się przez to lepiej itd. - wiem, bo mi to mówiła). I co w takiej sytuacji? Mogłaby zacząć zmieniać swój tryb życia. Rano dla rozbudzenia pobiegać, zmienić dietę i przede wszystkim przestać jeść tyle tłustych rzeczy czy też słodkich. Myślę, że to już mogłoby sporo zmienić. Ale ona nie ma tego w sobie. Ona tego nie czuje, nie chce zmieniać. Normalnie kobieta chce, bo chce pięknie wyglądać. To niestety u niej tak nie jej powiedziec jak wygląda sytuacja, ale boje się że ją tym skrzywdze, że uzna że zależy mi tylko na wyglądzie itd. Dlatego nie wiem co robić. Na pewno jesteśmy blisko pytania - co się dzieje, że nie uprawiamy seksu? Nie mogę jej wtedy powiedzieć, że dlatego że jest gruba i nie dba odpowiednio o siebie:/Najgorsze jest to, że to może być takie perpetum mobile. Może się nawet i wziąć za siebie, ale za rok może znowu być to samo:( To mnie najbardziej przytłacza. 29 Odpowiedź przez Remi 2014-07-23 19:56:45 Remi Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-01-25 Posty: 5,472 Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić? To, że dziewczyna przytyła to przytyła, bardziej niepokoi, że nie dba o siebie, bo niedbalstwo to nawyk. A nawyki są trudne do zmiany. Jedynie można porozmawiać myślę o tym, rozmawiać do skutku. Nikt nie musi być modelką na co dzień, ale podstawowa dbałość o wygląd jest - piszesz dobrze, ale dlaczego z takim jadem, w taki chamski sposób? "brać za fraki, niech przestanie żreć, upasła się, kaszalot itp..." Tego nawet nie da się czytać... Dziewczyna się zapuściła, ale od razu traktować kogoś jak śmiecia to nie fair. Jej facet pytał o rady, a nie o stos inwektywów pod adresem swej kobiety. Raz się żyje, więc przestań patrzeć, na to co powiedzą inni tylko :Rób to co uważasz za stosowne ! 30 Odpowiedź przez opal74 2014-07-23 20:10:20 opal74 Mój jest ten kawałek podłogi Nieaktywny Zawód: sprzedawca marzeń :) Zarejestrowany: 2013-12-06 Posty: 71 Wiek: 39 Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić? wiesz,najlepiej zrobisz jak jej to powiesz,oczywiście delikatnie,ale niech wie,poproś ją,jeśli kocha ciebie i chce tworzyć związek,to podkreśl jej wyraźnie,że chcesz jej wyglądu jak jej wejść na ambicję,czy nie żal jej tych szczupłości,czy sama nie widzi tego,co zrobiła ze sobą?Niech wie,że ją kochasz,ale niech wie również i to,że przeszkadza ci jej niechlujność i niedbałość o zatroszczyć się o swój wygląd,teraz nie macie dzieci,a co będzie później,kiedy po ciąży waga skoczy i przy dzieciach nie będzie miała w sobie na tyle dyscypliny,aby zadbać zarówno o siebie jak i to przyszłość,ale jeśli teraz tak postępuje już,to nie myślę,co będzie mi się,że dużo winy w tym matki,to z domu wynosi się dbałość o problem tkwi w jej psychice,może to depresja,ale tym bardziej musisz jej i nie odpuszczaj musi być świadoma tego,że jest problem i powinieneś jej to związku trzeba czuć się dobrze,jeśli coś jest nie tak,trzeba sobie te rzeczy szczerze powiedzieć. ''Bywają wielkie zbrodnie na świecie,ale chyba największą jest zabić miłość'' 31 Odpowiedź przez Szarlotkanagorąco 2014-07-23 20:12:44 Szarlotkanagorąco Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-05-03 Posty: 1,422 Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić? artkuŻeby przytyć 30 kilko w 10 miesięcy, to naprawdę trzeba bardzo mocno się objadać. Jeśli ty nie widzisz, żeby ona tak się objadła ponad miarę, to znaczy, że ona to ukrywa. Co już samo w sobie jest patologią. To że ona nie widzi problemu, lub zaprzecza mu tym bardziej dowodzi , że jest to pewien patologiczny mechanizm psychologiczny. Ma szczęście, że Tobie tak bardzo zależy, ale ten jej problem zniszczy wasz związek. Powinieneś jej to uświadomić i naciskać, żeby ona najpierw przyznała, że jakiś problem jest, a potem żeby była skłonna poszukać pomocy. Kochać samego siebie - to początek romansu na całe naprawdę posiada tylko to, co jest w nim. 32 Odpowiedź przez Remi 2014-07-23 20:20:49 Remi Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-01-25 Posty: 5,472 Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić? Szarlotka - wiele osób ukrywa swoje wady, choć wie, że są problemem. Czy jeśli ktoś pali to od razu jest to patologia, bo nie widzi w tym problemu?Jeśli ktoś lubi słodycze, to zaraz patologia, bo nie widzi problemu? Ponoć dziewczyna jest ok, więc nie ma co jej niszczyć, ale skupić się na pomocy realnej, o ile pomoc w ogóle potrzebna. Bo może ma dość odchudzania wiecznego i lubi być jaka jest. Są parą to niech biegają razem, chodzą na spacery, jest mnóstwo możliwości. Raz się żyje, więc przestań patrzeć, na to co powiedzą inni tylko :Rób to co uważasz za stosowne ! 33 Odpowiedź przez artek 2014-07-23 20:26:00 artek Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-07-23 Posty: 14 Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić? Sęk w tym, że ona problem dostrzega. Źle czuje się z tym, ma kompleksy na punkcie swojej wagi i nie raz bliskie osoby zwracają jej na to uwagę. Ale ona nic nie robi w tym kierunku. Dodatkowo ma ten problem z łuszczycą, która stała się problemem tak naprawdę dopiero kiedy przytyła. Mówiłem jej jakiś czas temu co ma wpływ na rozwój łuszczycy - jakie jedzenie, że papierosy, piwo itd. ale ona dalej żyje tak jak żyła. Nie zmienia tego. Czekolada ma podobno bardzo negatywny wpływ na łuszczyce, ale ona i tak ją wcina. Papierosy jeszcze większy, a i tak pali. Wiem, że to nie takie proste, ale to pokazuje że jej jest tak jak teraz po prostu wygodnie. Kiedyś śmiała się z powiedzenia jednej osoby - jem po to żeby żyć, a niektórzy żyją po to żeby jeść. To wyglądało trochę tak jakby uważała się za tą co to właśnie żyje aby jeść... Muszę znaleźć sposób na to żeby jakoś subtelnie naprowadzić ją na to wszystko. Szarlotkanagorąco napisał/a:artkuŻeby przytyć 30 kilko w 10 miesięcy, to naprawdę trzeba bardzo mocno się objadać. Jeśli ty nie widzisz, żeby ona tak się objadła ponad miarę, to znaczy, że ona to ukrywa. Co już samo w sobie jest patologią. To że ona nie widzi problemu, lub zaprzecza mu tym bardziej dowodzi , że jest to pewien patologiczny mechanizm psychologiczny. Ma szczęście, że Tobie tak bardzo zależy, ale ten jej problem zniszczy wasz związek. Powinieneś jej to uświadomić i naciskać, żeby ona najpierw przyznała, że jakiś problem jest, a potem żeby była skłonna poszukać pomocy. 34 Odpowiedź przez artek 2014-07-24 01:23:41 artek Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-07-23 Posty: 14 Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić?No i mam dalszy rozwój wydarzeń. Moja dziewczyna powiedziała mi dzisiaj, że ma od 2 dni jakąś deprechę i zakończyło się niestety na rozmowie odnośnie tego, że jestem ostatnio bardzo zdystanowany, że jej nie dotykam, nie uprawiamy seksu itd. Powiedziała, że czekała na zmianę mojego nastawienia do niej, czułość itd. i ja niestety palnąłem, że może ja też na coś czekam. Ona od razu skojarzyła o co chodzi. Powiedziała, że wie że czekam aż się zmieni, aż schudnie. Uznała płacząc, że jej nie kocham, że gdybym kochał to bym nie wymagał, nie stawiał warunków, tylko zaakceptował. I że może to jaka jest teraz to jej prawdziwe oblicze. I co by było gdyby powiedziała, że nigdy nie schudnie. Niestety rozmowa zakończyła się bardzo słabo:( W zasadzie powiedziała, że nie może dalej kontynuować tej rozmowy i rozłączyła się... Eh, nawet nie wiecie jak źle się teraz czuję. Mam mega moralny problem teraz, bo to boli kiedy ktoś zarzuca, że się nie kocha, że jest się pustym człowiekiem, który stawia warunki. Nie byłem w ostatnim czasie przykładem partnera, bo wpływalo to na mnie bardzo negatywnie. Nie kończyło się na tym, że nie miałem ochoty na zbliżenia, ale ogólnie dobijało mnie i powodowało że stawałem się bardziej oschły:/ Teraz nawet nie mogę do niej jechać, bo mam bardzo dużo zobowiązań związanych z pracą... Coś czuje, że może być źle. 35 Odpowiedź przez Nirvanka87 2014-07-24 01:39:40 Nirvanka87 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-20 Posty: 4,049 Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić? I niech będzie źle, uciekaj od niej i nawet nie oglądaj się za siebie. Mówię to ja, osoba z dużą nadwagą. Nie byłam lepsza w ciągu dwóch lat przytyłam 15 kg. Grubasy się zazwyczaj nie zmieniają, a ona jest jakaś mega roszczeniowa. Zwiewaj od niej, bo życie sobie zmarnujesz Odrodziłam się na nowo, miałam duszę kryształowąLecz znów, i znów i znów kolorów szukam 36 Odpowiedź przez Olinka 2014-07-24 01:48:50 Olinka Redaktor Naczelna Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-12 Posty: 45,381 Wiek: Ani dużo, ani mało, czyli w sam raz ;) Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić? Moim zdaniem albo problem jest dużo głębszy, ale o tym możemy sobie tylko gdybać, albo dopadł ją klasyczny efekt jo jo. Bez względu jednak na przyczynę, wygląda na to, że jest jej źle samej ze sobą, widzi problem i pewnie rozumie jego wpływ na Waszą relację, ale ponad własne samopoczucie, samoocenę i Wasz związek przedkłada jedzenie. Powiem szczerze, że nie wiem w jaki sposób powinieneś z nią rozmawiać, aby mogło to przynieść właściwy skutek. Próbowałeś już tak wielu metod, że moje pomysły także się wyczerpały. Mógłbyś jej kupić karnet na siłownię - było; mógłbyś zaproponować, że razem będziecie biegać/pływać/uprawiać inny sport - było; mógłbyś sugerować, że niszczy sobie zdrowie - też było, mógłbyś... I skoro dieta nie, lekarz nie, fitness nie, a przecież problem nie zniknie jak za dotnięciem magicznej różdżki, a od siedzenia, użalania się nad sobą i zjadania kolejnej tabliczki czekolady jeszcze nikt nie wypiękniał, to może istotnie warto sięgnąć po metodę zwaną terapią szokową? Rozumiem, że nie chcesz jej zranić, ale jeśli inne sposoby, w tym delikatne sugestie, zawiodły, bo nie docierają, to chyba istotnie przyszła pora na konkrety. Problem w tym, że dziewczyna może próbować szantażu emocjonalnego, twierdząc, że jeśli ją kochasz, to kochać powinieneś taką, jaka jest, płakać, obwiniać Cię o swoje stany - jesteś na to gotowy?Na pewno jednak nie powinieneś być z nią na siłę i tylko dlatego, że boisz się, że ją zranisz czy zawiedziesz. Dlaczego? Bo sam siebie w ten sposób unieszczęśliwisz, a to wcześniej czy później obróci się przeciwko Wam Zaczęłam pisać swój post, potem musiałam odejść sprzed monitora, a kiedy dokończyłam myśl i całość wkleiłam na forum, to pojawiła się Twoja kolejna wypowiedź. Po przeczytaniu naprawdę poczułam się jak zły prorok. "Nie czyń samego siebie przedmiotem kompromisu, bo jesteś wszystkim, co masz." (Janis Joplin)[olinkowy status to już historia, z niezależnych ode mnie przyczyn technicznych właściwy zobaczysz dopiero w moim profilu ] 37 Odpowiedź przez Vian 2014-07-24 04:02:51 Vian 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-12-23 Posty: 6,969 Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić? Ja ogólnie postawiłabym na twarde parcie na zmianę trybu życia z jednej strony, a z drugiej wszelkie wsparcie jakie tylko zechce jeśli zrobi cokolwiek w tym kierunku. Jak coś to ja też mam nadwagę, nie lubię się ruszać i bronię swojego prawa do jedzenia co chcę i jak chcę, ale są pewne granice i te granice to zdrowie. I również uważam, że jak związałeś się ze szczupłą dziewczyną to masz święte, niezbywalne prawo protestować jak nagle się zrobiła 2 razy jednak dostosować metodę do człowieka. Moja przyjaciółka, fanka sportu, miesiącami mnie próbowała aktywizować i wyciągnąć na jakieś zajęcia ze sobą, a ja kręciłam nosem. Basen nie, bo nic nie widzę bez okularów, bieganie nie, bo nie lubię, zumba nie, bo głupawa, siłownia nie, bo nudna. Kung fu - o, kung fu mi się spodobało! W efekcie jak wyszło na treningu, że sobie muszę część ćwiczeń odpuszczać, bo moje kontuzjowane kiedyś kolano nie wytrzymuje, sama nabrałam motywacji na chodzenie do tej nudnej siłowni, żeby je trochę rozruszać, wzmocnić mięśnie i ścięgna. Co do odżywania - nie wiem, czy ona nie jest typem "wszystko albo nic", trochę taki się rysuje z Twoich postów. Albo wsuwam gotowanego kurczaka z brokułem bez soli (i bez smaku), albo kurczaka z kfc i popijam 4-pakiem browarków, a na deser tabliczka czekolady. Na niektórych to działa, a na innych nie. Może jak lubi to piwo to niech je dalej pije, ale 1 a nie 4 (przykładowo). Jak kocha czekoladę to niech je, ale 3 kawałki a nie całą tabliczkę. Niech stara się wzbogacić dietę o produkty, które lubi, a które jednocześnie są niskokaloryczne i tak samo - jak kocha palić, to może zamiast rzucać niech spróbuje się przestawić na elektroniczne, bez smoły i 4000 trujących substancji (chociaż mówiąc szczerze nie wiem, czy to te substancje, czy sama nikotyna pogarszają stan łuszczycy; no ale nawet jak nikotyna to są płyny do e-papierosów bez niej, dymek jest nikotyny nie ma, smoły nie ma, tlenków, toluenów i innych tam takich nie ma). Ewentualnie opcję papieroska zostawi sobie na jakąś imprezę. Ja, chociaż ogólnie tradycyjnych papierosów nie palę już prawie 4 lata, to nie robię dramatu jak sobie po którymś drinku jednego zapalę, nikt z mojego otoczenia też, nawet osoby nienawidzące tytoniu. A ja nawet w sumie nie zamierzałam rzucać, jakoś tak samo faktycznie może stanowić podłoże takiego braku motywacji, szczególnie taka słabsza, kiedy jeszcze nie jest AŻ TAK ŹLE, ale jest obniżenie nastroju, zmęczenie, osłabienie koncentracji, motywacji do czegokolwiek etc etc. No ale depresję to się leczy, a nie zajada i czeka, aż sama sobie pójdzie, bo wątpliwe żeby poszła, przynajmniej na dłużej. 38 Odpowiedź przez kiwi777 2014-07-24 08:57:31 kiwi777 Tajemnicza Lady Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-06-19 Posty: 86 Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić?Jak się kogoś kocha to się powinno być dalej z ta osoba. No cóż teraz to tylko ważna kasa i wygląd. Taka brutalna prawda 39 Odpowiedź przez joannaa18 2014-07-24 09:15:04 joannaa18 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-07-24 Posty: 2 Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić?Myślę, że najważniejsze jest to aby ona sama chciała coś zmienić. Zabierz ją w jakieś spokojne miejsce najlepiej wieczorem i porozmawiajcie na spokojnie powiedz, że jest piękna i chcesz jej pomóc by czuła się lepiej ustalcie, że nie będzie np na wieczór jadła słodyczy albo przynajmniej każdego dnia się będzie ruszała jak tego na prawdę chce to sama zobaczy, że małe zmiany w swoim wyglądzie zaczną ją cieszyć i może z tego wyjdzie bo będzie chciała więcej i więcej 40 Odpowiedź przez Teo 2014-07-24 09:15:54 Teo Gość Netkobiet Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić? Remi napisał/a:Teo - piszesz dobrze, ale dlaczego z takim jadem, w taki chamski sposób? "brać za fraki, niech przestanie żreć, upasła się, kaszalot itp..." Tego nawet nie da się czytać... Dziewczyna się zapuściła, ale od razu traktować kogoś jak śmiecia to nie fair. Jej facet pytał o rady, a nie o stos inwektywów pod adresem swej Remi, ale ja nie lubie się pieścić i owijać w bawełne. Nazywam rzeczy po imieniu. Ona nie przytyła 5-10 kg tylko 30! Przeciesz jak się tyle tyje tak krótkim czasie, to się nie je, a żre i wygląda jak kaszalot. Tu nie ma się co krygować. kiwi77, miłość to nie wszystko I jak osoba, którą się kocha, przestaje się totalnie podobać, to i miłość wietrzeje. 41 Odpowiedź przez Adi111 2014-07-24 10:12:49 Adi111 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-07-22 Posty: 15 Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić? kiwi777 napisał/a:Jak się kogoś kocha to się powinno być dalej z ta osoba. No cóż teraz to tylko ważna kasa i wygląd. Taka brutalna prawda Ok, czyli poznajesz faceta w swoim typie, jesteście razem a po miesiącu zaczyna tyć po 10 miesiącach przytył 30kg albo więcej i nie chce tego zmienić? Na dodatek mówi, że gdybyś go kochała to nie zwracałabyś uwagi na wagę. Tutaj mamy przykład oszustwa w pewnym sensie. Skoro ona nie chce tego zmienić i jej z tym dobrze to trzeba się rozejść, niech szuka szczęścia u boku wielbicieli takich kształtów. Co innego przytyć 5kg a co innego 30kg. Wygląd wiadomo, że się liczy, nikt temu nie zaprzecza. 42 Odpowiedź przez Iceni 2014-07-24 10:45:33 Iceni Gość Netkobiet Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić? artek napisał/a:Wow, nie spodziewałem się takiego odzewu. Dzięki wszystkim za odpowiedzi:)Jestem w beznadziejnej sytuacji, bo jest to kobieta z którą mógłbym się związać nawet na zawsze, bo naprawdę ma dużo pozytywnych cech, które mi odpowiadają i dogadujemy się dobrze, ale niestety psuje wszystko fizyczność, która zmieniła się diametralnie. Naprawdę ładna dziewczyna była, podobała mi się od pierwszego spotkania... A teraz jest 2 razy większa co najmniej. Dba o siebie tak konkretniej tylko kiedy gdzieś wychodzimy - np. na imprezę. Tak to zawsze związane włosy, niezbyt uczesane, zero makijażu i nie dodające jej atrakcyjności ubrania. W domu oczywiście luźny dresik, koszulka i czuje się niemal jak w serialu Kiepscy - tylko Ferdkiem częściej jest ona;)Odnośnie jej zdrowia. Napewno miała problemy, napewno miała jakiś czas depresję, przez którą przeszła i z której niby się wyleczyła. W tej chwili jest bezrobotna, bo straciła jakieś 3-4 miesiące temu pracę. Wiem, że to może mieć znaczenie, ale ona i tak tyje praktycznie od momentu kiedy jesteśmy ze sobą. Wydaje mi się, że wcale tak dużo nie zjada (wiem jedynie, że bardzo nieregularnie i chaotycznie je i lubi "zmieniać smak" słodyczami...). Być może ma jakieś problemy zdrowotne. Chociaż mówiła, że miała tarczyce badaną i wszystko jest ok. Udało mi się z niej wycisnąć, że miała jakieś drobne problemy hormonalne. Matka jej nie raz mówiła aby poszła na badania. Ja też mówiłem kilka razy żeby sobie tarczyce jeszcze raz zbadała i ogólne badania zrobiła. Niestety nic to nie dało. Koleżanka ją na fitness wyciągnąć chciała i nawet jej już kartę wyrobiła, ale niestety rozeszło się po kościach, bo akurat wtedy miała sporo na głowie. Miała wrócić do tego, ale niestety nic takiego się nie stało. Ona teraz dziwi sie, że nie ma seksu, że mi się nie chce, że to straszne że ona faceta musi namawiać na seks. Dla mnie to też straszne, ale naprawdę mi się odechciewa, a kiedyś nie było z tym problemu. Wręcz w druga stronę było przegięcie czasami;)Najgorsze jest to, że widziałem jakiś czas temu jej zdjęcia i na nich ona jest za każdym razem inną osobą. Raz szczupła, raz taka troszeczkę przy kości, raz totalnie gruba. Podejrzewam, że to jednak jakiś głębszy problem, którego rozwiązanie nie jest proste i ona zawsze będzie tyła, potem chudła i tak w kółko:( Chciałbym ją taką jak wcześniej. Tak niewiele czasu minęło...Jezeli faktycznie jest tak, jak napisales w tym poscie to twoja dziewczyna ma zaburzenia odzywiania i ani prosbami, ani grozbami jej nie zmienisz. Zaburzenia odzywiania to choroba ktora ma sie przez cale zycie. Jezeli nie jestes w stanie zaakceptowac jej z takim wygladem jak teraz, to ja zostaw. Nie przeskoczysz tego. 43 Odpowiedź przez sway 2014-07-24 10:46:29 sway Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-06-23 Posty: 131 Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić?A czy Ty nie widziałeś, że ona tyje, że ma objawy kompulsywnego objadania się? Przecież musiałeś to dostrzec. I nic nie zrobiłeś? Nie zainterweniowałeś? 44 Odpowiedź przez Teo 2014-07-24 10:49:04 Teo Gość Netkobiet Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić? sway napisał/a:A czy Ty nie widziałeś, że ona tyje, że ma objawy kompulsywnego objadania się? Przecież musiałeś to dostrzec. I nic nie zrobiłeś? Nie zainterweniowałeś?A co miał zrobić? Zabierać jej jedzenie z rąk i zamykać lodówkę na klucz? Co ona ma 5 lat, ze trzeba jej pilnować? No litości, dziewczyna dorosła, chyba sama myśleć potrafi, nie? Najlepiej zwalić na chłopaka, że to jego wina, bo nie zauważył i nie zareagował... 45 Odpowiedź przez czasymira 2014-07-24 10:52:52 czasymira Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-02-24 Posty: 750 Wiek: 34 Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić? Nie wiem ale może Ona sobie odpuściła bo uznała że jesteś zbyt wymagający i tak naprawdę Tobie na niej nie zależy, kobiety mają taką intuicję...Z drugiej strony też mi się nie podoba to, że tak się zaniedbała. Współczuje Ci, miałeś taki plany i nadzieje a tu bach. Nie wegetujmy - żyjmy ! 46 Odpowiedź przez sway 2014-07-24 10:53:59 sway Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-06-23 Posty: 131 Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić? Teo napisał/a:sway napisał/a:A czy Ty nie widziałeś, że ona tyje, że ma objawy kompulsywnego objadania się? Przecież musiałeś to dostrzec. I nic nie zrobiłeś? Nie zainterweniowałeś?A co miał zrobić? Zabierać jej jedzenie z rąk i zamykać lodówkę na klucz? Co ona ma 5 lat, ze trzeba jej pilnować? No litości, dziewczyna dorosła, chyba sama myśleć potrafi, nie? Najlepiej zwalić na chłopaka, że to jego wina, bo nie zauważył i nie zareagował...Co miał zrobić? Dla przykładu:1. porozmawiać z nią zanim się z tego zrobiło 30 kg;2. spróbować zmienić sposób odżywiania się ich obojga a nie tylko jej;Nie wiem gdzie dostrzegłaś/eś 'zwalanie winy' lub jej szukanie. Chyba nieco inaczej rozumiemy związek. Jednak dla mnie to wsparcie i przyjaźń między innymi, uwaga i pomoc, ale cóż de gustibus non disputandum ;-) 47 Odpowiedź przez Iceni 2014-07-24 11:02:57 Iceni Gość Netkobiet Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić? Rzeczywiście by pomoglo juz widze reakcje kobiety, nie tylko tej, ale jakiejkolwiek, ktorej facet zwraca uwage ze utyla 5 droga to troche nie bardzo mi sie chce wierzyc, ze przytyla az 30 kg, bo to by oznaczalo ze tyla prawie kilogram na drugiej strony jezeli to prawda to sie nie dziwie ze chodzi w dresie, bo ile razy w ciagu roku mozna wymienic cala garderobe? A taki skok wagi to roznica 4 rozmiarow - kogo stac na kupowanie nowych rzeczy od stop do glow co 2 miesiace? 48 Odpowiedź przez anjaa 2014-07-24 11:03:05 Ostatnio edytowany przez anjaa (2014-07-24 11:05:25) anjaa Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-07-03 Posty: 134 Wiek: 25 Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić? No, a jeżeli Autor twierdzi, że ona wcale tak dużo nie je, a przytyła 30 kg w niecały rok, to może świadczyć o tym, że je po kryjomu, a to już jest bym powiedziała, że utrata pracy ma bardzo duży wpływ - człowiek zazwyczaj ma więcej wolnego, wiele osób się nudzi i łapie ich "depresja", więc rozpoczynają terapię żarciem 49 Odpowiedź przez Teo 2014-07-24 11:22:31 Teo Gość Netkobiet Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić? sway napisał/a:Teo napisał/a:sway napisał/a:A czy Ty nie widziałeś, że ona tyje, że ma objawy kompulsywnego objadania się? Przecież musiałeś to dostrzec. I nic nie zrobiłeś? Nie zainterweniowałeś?A co miał zrobić? Zabierać jej jedzenie z rąk i zamykać lodówkę na klucz? Co ona ma 5 lat, ze trzeba jej pilnować? No litości, dziewczyna dorosła, chyba sama myśleć potrafi, nie? Najlepiej zwalić na chłopaka, że to jego wina, bo nie zauważył i nie zareagował...Co miał zrobić? Dla przykładu:1. porozmawiać z nią zanim się z tego zrobiło 30 kg;2. spróbować zmienić sposób odżywiania się ich obojga a nie tylko jej;Nie wiem gdzie dostrzegłaś/eś 'zwalanie winy' lub jej szukanie. Chyba nieco inaczej rozumiemy związek. Jednak dla mnie to wsparcie i przyjaźń między innymi, uwaga i pomoc, ale cóż de gustibus non disputandum ;-)No dobrze, ale czemu np ja miałabym zmieniać swoja dietę i styl żywienia jeśli mój partner miałby problem z nadwagą, a ja nie?Zwrócić uwagę wcześniej? No może i mógł, a właściwie to zwrócił i sam pisał, że wyciągał ją na jakieś ćwiczenia, aktywność, ale ciągle bylo "nie", więc co, siłą miał ciagać? 50 Odpowiedź przez MamaNalijki 2014-07-24 11:26:18 Ostatnio edytowany przez MamaNalijki (2014-07-24 11:28:15) MamaNalijki Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-04-08 Posty: 605 Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić?Jeśli faktycznie Ci na niej zalezy to sprobuj wygospodarowac czas,podjechac do niej i zaoferowac,ze bedzieszz ją wspieral, ze pomozesz wyjsc z tego dołka..no i ze ją uwazam, ze do zmiany to przede wszystkim ona powinna byc gotowa ale moze przemysli sprawę i wezmie sie za swoją psychikę przede sie dziwic, ze przeszła Ci ochota na czulosci ale ją ta swiadomosc na pewno dobiła...zaoferuj ostatni raz pomoc, nie masz nic do stracenia, rozejsc sie jeszcze zdązysz 51 Odpowiedź przez Nirvanka87 2014-07-24 12:46:20 Nirvanka87 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-20 Posty: 4,049 Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić? Czy ktoś z Was jest gruby? Czy wiecie jak funkcjonuje myślenie takiej osoby? Powiem jak to jest u mnie - fakt, nie oznacza, to, ze wszystkie grubasy tak ważyłam dużo i zawsze byłam szykanowana z tego powodu, dopiero w liceum mnie zaakceptowano, a ja odżyłam, ale nie schudłam- cały czas byłam gruba i tak na siebie patrzyłam- jak teraz obliczyłam miałam "tylko" 10 kg nadwagi, nie wyglądałam tragicznie, jestem proporcjonalna. Potem przytyłam kolejne 6 kg, nawet nie wiem kiedy bo się nie ważyłam, zdecydowałam sie na dietę i zjechałam w sumie 11 kg, no 10,5- ale miałam mega motywację, no i byłam sama, wiec często nie wychodziłam z domu, nie miałam z kim iśc na piwo, pizze związek- z normalną, jak na mnie wagą- ale nadwaga, a w drugim związku, obecnym przytyłam 15 kg, tak naprawdę w ciągu roku, kolejny rok sie ta waga utrzymuje. Dlaczego nie mam motywacji? bo podobam sie swojemu chłopakowi, dlaczego przytyłam i nie mogę schudnąć? bo w weekendy kedy się widzimy jem nie zdrowo, pije piwo/ wino, nie umiem sie ogarnąć. OD ponad roku próbuje schudnąć, ale miotam się między jedną dietą, a drugą, a i tak kończy się to na czekoladzie. nie umie znaleźć tej motywacji, nie umiem opisać jak się czuję. To straszne uczucie, wiem, ze muszę coś zrobić, ale nie wiem jak, wszystko wydaje się nie osiągalne, bo chciałoby się schudnąć 25-30 kg (wtedy bym miała wagę prawidłową- pierwszy raz od 3 klasy podstawówki)w miesiąc, a tak się nie da. Wchodząc na wagę tracę motywację. Były takie dni, że mówiłam"" a do dupy z tym, zawsze byłaś gruba i będziesz, nie zmienisz tego, więc po co się ograniczać", a na następny dzień płacz bo jest się grubym. Walka z waga, a raczej ze swoja świadomością wagi to jedna wielka huśtawka nastrojów. Rozpacz, dopóki nie zje się czekolady i ma się dobry humor, humor ma się do czasu, jak tak czekolada "nie wyjdzie" na pomogłoby odizolowanie od jedzenia, zamknięcie w domu i jakby ktoś mi przynosił tylko te produkty, które mogę jeść, ja, książki, łóżko, rower, jakieś inne przyrządy do ćwiczeń. Po jakimś czasie miałabym dość książek i łóżka, wiec pewnie bym poćwiczyła. Jak pomóc grubasowi? Tłumaczenie, rady, dawanie nowych diet, ćwiczeń- nic nie da. Grubasy lepiej orientują się we wszystkich dietach i ćwiczeniach- także tych racjonalnych- po prostu nie potrafią ich wprowadzić w życie!Od wtorku jestem na diecie, nie odczuwam pokus, dobrze mi idzie, nie mam zachcianek, ale co z tego? Jak znowu przyjdzie weekend, przyjdzie chłopak i te pokusy sie pojawią. Dla mnie jako grubasa najgorsze jest otoczenie, ja potrzebuję izolacji, żeby schudnąć. A jak się odizolować od chłopaka i związku?No to mniej więcej to myśli grubas- jeden wielki chaos. Błagam nie chcę żadnych rad, bo tak jak pisałam jako grubas wiem o dietach więcej, niż przeciętny chudy, czy szczupły śmiertelnik Odrodziłam się na nowo, miałam duszę kryształowąLecz znów, i znów i znów kolorów szukam 52 Odpowiedź przez chwilla 2014-07-24 12:51:16 chwilla Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-07-16 Posty: 171 Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić? Aurora_ napisał/a:Złoty facet z Ciebie. Że nie zostawiłeś jej od razu tylko zacząłeś wyciągać ją na bieganie, rozmawiać o zdrowym odżywianiu itp. - coś robiłeś, starałeś się. Hejty mógłbyś ewentualnie zebrać, gdybyś bez żadnych starań i bez słowa odleciał do relatywnie prawda jest taka, że ona NIE CHCE nic ze sobą zrobić i dopóki tego nie zmieni, to Ty jej nie zmienisz. Owszem, są rzeczy, na które nie ma się wpływu - ale ona nie może od tak olewać jakiegokolwiek zadbania o siebie. Nie dość, że przestała przestrzegać diety, to - tak jak piszesz - rozciągnięte dresy, siano na głowie. Nie dziwię Ci się, że stronisz od rozwiązania - nic nie działa. Przykro mi to mówić, ale czuję, że ona "zapuści się" jeszcze bardziej i z dnia na dzień będzie coraz gorzej. Musisz mieć tego świadomość i jak dla mnie jedyne rozwiązanie w tym przypadku to rozstanie - w przeciwnym razie będziesz się zloty? Moze i, ale uwazam, ze to normalna postawa. Dziewczyna wygladala dobrze, zeby znalezc chlopa, ma go, cel osiagniety to sobie je bo starac sie nie musi. Porozmawialabym i szczerze powiedziala na Twoim miejscu, ze Cie nie pociaga w takim stanie i czujesz sie oszukany (chyba najlepiej owinac w bawelne, ale zeby przekaz byl jasny). I ze chcesz, zeby sie ogarnela. 53 Odpowiedź przez Adi111 2014-07-24 12:55:27 Adi111 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-07-22 Posty: 15 Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić?Jednym słowem masz gościu przerąbane, wiesz już mniej więcej na czym stoisz. 54 Odpowiedź przez MamaNalijki 2014-07-24 12:56:24 Ostatnio edytowany przez MamaNalijki (2014-07-24 12:57:59) MamaNalijki Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-04-08 Posty: 605 Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić?Nirvanka- ja to wszystko rozumiem, mam w rodzinie rozne przypadki i wierze, ze odchudzanie to ciezki proces itd ale o ile nie ma sie tendencji do tycia i nie jest sie chorym to czesto efektem otylosci jest brak silnej woli i lenistwo czyz nie?pomijam jakies depresje, nerwice czy cos..myslisz, ze osoby szczuple nie mają takich dylematów? ja jestem szczupla ale to wymaga pracy nad sobą bo nie raz mam ochote np wieczorem po 20 pochrupać sobie ciasteczka ale hamuje sie i jakos motywuje by tego nie robicjasne, jakas duza otylosc to choroba, pewnie i leki jakies sie powinno brac etcale są ludzie,ktorzy wiecznie narzekają na wagę , wygląd, co schudną to zaraz dopada je efekt jojo a nie są na nic chorzy tylko wychodzi ich tryb zycia i niezdrowe jedzenieczasem trzeba taka osobą potrzasnąć ,zmotywować a nie wiecznie glaskać po glowie...ale co czlowiek to przypadek 55 Odpowiedź przez Nirvanka87 2014-07-24 13:07:54 Nirvanka87 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-20 Posty: 4,049 Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić? MamaNalijki napisał/a:Nirvanka- ja to wszystko rozumiem, mam w rodzinie rozne przypadki i wierze, ze odchudzanie to ciezki proces itd ale o ile nie ma sie tendencji do tycia i nie jest sie chorym to czesto efektem otylosci jest brak silnej woli i lenistwo czyz nie?pomijam jakies depresje, nerwice czy cos..myslisz, ze osoby szczuple nie mają takich dylematów? ja jestem szczupla ale to wymaga pracy nad sobą bo nie raz mam ochote np wieczorem po 20 pochrupać sobie ciasteczka ale hamuje sie i jakos motywuje by tego nie robicjasne, jakas duza otylosc to choroba, pewnie i leki jakies sie powinno brac etcale są ludzie,ktorzy wiecznie narzekają na wagę , wygląd, co schudną to zaraz dopada je efekt jojo a nie są na nic chorzy tylko wychodzi ich tryb zycia i niezdrowe jedzenieczasem trzeba taka osobą potrzasnąć ,zmotywować a nie wiecznie glaskać po glowie...ale co czlowiek to przypadekA czy z mojego posta wynikało,żeby kogoś głaskać po głowie. Tak, ja jestem leniwa, nie mam motywacji- nie użalam się, stwierdzam fakt. Chciałam tylko, pokazać co taka osoba może czuć, jak odbiera swoja walkę z kilogramami. Jak sama wspomniałam trzeba się ostro wziąć za siebie,a każdy to robi na inny sposób. Po prostu namawianie i proszenia, zachęcanie do aktywności, nic nie da, jak grubas sam tego nie będzie chciał. W wiekszości przypadków nie będzie chciał iść ze znajomym na spacer, czy pobiegać (zaleznie od wagi) bo będzie się wstydził, o siłowni nawet nie wspomnę. niestety aby schudnąć trzeba ćwiczyć, a grubasy się wstydzą pokazywać, że ćwiczą, boją się wyśmiania, tak samo z dieta, boja się pokazać, ze sa na diecie, bo boja się usłyszeć "znowu?" a w domyśle "i tak nic Ci to nie pomoże"I jeszcze jedno w swoim poście nie pisałam nic o chorobach zatem nie widzę sensu wytykania mi, że chorzy to jedno, ale nie to drudzy, bo sama pisałam tylko o tych leniwych i obżerających się. Mam wrażenie, ze uważasz, ze bronie grubasów i tłumaczysz mi jak idiotce jak wygląda życie. No cóż ja jako grubas nie bronię grubasów, nawet ich nie żałuję, ja mówiąc szczerze nimi gardzę, czyli sobą też, bo gardzę idiotami, którzy z własnej woli doprowadzili się do takiego stanu. Odrodziłam się na nowo, miałam duszę kryształowąLecz znów, i znów i znów kolorów szukam 56 Odpowiedź przez MamaNalijki 2014-07-24 13:13:08 MamaNalijki Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-04-08 Posty: 605 Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić? Nirvanka87 napisał/a:MamaNalijki napisał/a:Nirvanka- ja to wszystko rozumiem, mam w rodzinie rozne przypadki i wierze, ze odchudzanie to ciezki proces itd ale o ile nie ma sie tendencji do tycia i nie jest sie chorym to czesto efektem otylosci jest brak silnej woli i lenistwo czyz nie?pomijam jakies depresje, nerwice czy cos..myslisz, ze osoby szczuple nie mają takich dylematów? ja jestem szczupla ale to wymaga pracy nad sobą bo nie raz mam ochote np wieczorem po 20 pochrupać sobie ciasteczka ale hamuje sie i jakos motywuje by tego nie robicjasne, jakas duza otylosc to choroba, pewnie i leki jakies sie powinno brac etcale są ludzie,ktorzy wiecznie narzekają na wagę , wygląd, co schudną to zaraz dopada je efekt jojo a nie są na nic chorzy tylko wychodzi ich tryb zycia i niezdrowe jedzenieczasem trzeba taka osobą potrzasnąć ,zmotywować a nie wiecznie glaskać po glowie...ale co czlowiek to przypadekA czy z mojego posta wynikało,żeby kogoś głaskać po głowie. Tak, ja jestem leniwa, nie mam motywacji- nie użalam się, stwierdzam fakt. Chciałam tylko, pokazać co taka osoba może czuć, jak odbiera swoja walkę z kilogramami. Jak sama wspomniałam trzeba się ostro wziąć za siebie,a każdy to robi na inny sposób. Po prostu namawianie i proszenia, zachęcanie do aktywności, nic nie da, jak grubas sam tego nie będzie chciał. W wiekszości przypadków nie będzie chciał iść ze znajomym na spacer, czy pobiegać (zaleznie od wagi) bo będzie się wstydził, o siłowni nawet nie wspomnę. niestety aby schudnąć trzeba ćwiczyć, a grubasy się wstydzą pokazywać, że ćwiczą, boją się wyśmiania, tak samo z dieta, boja się pokazać, ze sa na diecie, bo boja się usłyszeć "znowu?" a w domyśle "i tak nic Ci to nie pomoże"I jeszcze jedno w swoim poście nie pisałam nic o chorobach zatem nie widzę sensu wytykania mi, że chorzy to jedno, ale nie to drudzy, bo sama pisałam tylko o tych leniwych i obżerających się. Mam wrażenie, ze uważasz, ze bronie grubasów i tłumaczysz mi jak idiotce jak wygląda życie. No cóż ja jako grubas nie bronię grubasów, nawet ich nie żałuję, ja mówiąc szczerze nimi gardzę, czyli sobą też, bo gardzę idiotami, którzy z własnej woli doprowadzili się do takiego Ty mnie do konca nie zrozumialaś a ja i tak,ja nie pisałam bezposrednio do Ciebie tyko prostu zaczełaś pytaniem,,czy w ogole wiemy jak wyglada zycie grubasa" a ja odpowiedzialam, ze wiem bo mam w otoczeniu..i chyba troche za bardzo krytycznie sie oceniasz, gardzisz sobą czy innymi bo doprowadzili sie do takiego czy innego stanu?tu nie ma co gardzic tylko starac sie zaakceptowac siebie w danym momencie a potem starac sie isc do przodu i cos to, ze dana osoba sama musi chciec i miec w sobie sile to wiadomo ale chyba sama przyznasz, ze mając wsparcie w kims i milosc jest latwiej?jak juz sie zdecydujesz a ktos poda Ci pomocną dlon czy wyjdzie z Toba na te silownie to bedzie razniej etc 57 Odpowiedź przez Nirvanka87 2014-07-24 13:17:35 Nirvanka87 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-08-20 Posty: 4,049 Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić? no własnie nie będzie raźniej, wiele grubych osób sie wstydzi ćwiczyć przy kims, najbardziej przy znajomych, bo boja się, ze za tydzień, dwa ich motywacja padnie i potem będa musieć patrzeć temu znajomemu w oczy, a on pewnie będzie sobie myślał " i znowu jej się nie udało, ale jest beznadziejna". Oczywiście prawdziwy przyjaciel tak nie pomyśli, ale grubas roi sobie wiele rzeczy, a najbardziej boi sie wyśmiania, wyśmiana swojego wyglądu, wyśmiania starań, wyśmiania kolejnej porażki. Odrodziłam się na nowo, miałam duszę kryształowąLecz znów, i znów i znów kolorów szukam 58 Odpowiedź przez sluuu 2014-07-24 13:20:03 sluuu Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-01-28 Posty: 2,077 Wiek: 31 Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić? Krótki okres przytycia świadczy o zaburzeniach fizycznych, bądź psychicznych. Szkoda mi Ciebie, bo rozumiem Twoje racje, ale równie bardzo szkoda mi jej. Nic w życiu pozostaje być szczerym, więc jeśli problem otyłości jest dla decydujący jeśli chodzi o dalsze pożycie to powiedz jej, że odchodzisz. Tylko bądź delikatny, by uchronić ją przed załamaniem. Ludzie są różni, problemy różne, więc chyba lepiej jednak jak ona znajdzie kogoś kto nie będzie na nią patrzył z obrzydzeniem. :-((((( "Boże, daj mi cierpliwość, bym pogodził się z tym, czego zmienić nie jestem w stanie. Daj mi siłę, bym zmieniał to co zmienić mogę. I daj mi mądrość, bym odróżnił jedno od drugiego." Marek AureliuszWalczę z boreliozą i bartonella 59 Odpowiedź przez MamaNalijki 2014-07-24 13:21:27 MamaNalijki Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-04-08 Posty: 605 Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić?To tu widać glebszy problem, ale nawet nie chodzilo mi o cwiczenia gdzie trzeba sie obnazać czy cos czy np rower z kims z rodziny czy chlopakiem..z tego co piszesz to najlepiej zostawic taką grubą,nieszczesliwą osobe,nie czepiac sie bo ona sama musi dojśc do tego wszystkiego...ale co jak ten stan trwa i trwa i nic sie nie zmienia?sugerujesz, ze autor ma rzucic wszystko i isc moze jestem altruistyczna ale jestem za pomaganiem ludziom no ale jesli ktos kurczowo nie daje sobie pomoc to chyba faktycznie tylko zostawienie w spokoju pozostaje. 60 Odpowiedź przez Iceni 2014-07-24 13:22:22 Iceni Gość Netkobiet Odp: Kobieta zmieniła się nie do poznania - co robić? MamaNalijki napisał/a:Nirvanka- ja to wszystko rozumiem, mam w rodzinie rozne przypadki i wierze, ze odchudzanie to ciezki proces itd ale o ile nie ma sie tendencji do tycia i nie jest sie chorym to czesto efektem otylosci jest brak silnej woli i lenistwo czyz nie?pomijam jakies depresje, nerwice czy cos..myslisz, ze osoby szczuple nie mają takich dylematów? ja jestem szczupla ale to wymaga pracy nad sobą bo nie raz mam ochote np wieczorem po 20 pochrupać sobie ciasteczka ale hamuje sie i jakos motywuje by tego nie robicjasne, jakas duza otylosc to choroba, pewnie i leki jakies sie powinno brac etcale są ludzie,ktorzy wiecznie narzekają na wagę , wygląd, co schudną to zaraz dopada je efekt jojo a nie są na nic chorzy tylko wychodzi ich tryb zycia i niezdrowe jedzenieczasem trzeba taka osobą potrzasnąć ,zmotywować a nie wiecznie glaskać po glowie...ale co czlowiek to przypadekKobieto, przepraszam, ale walisz truizmami i na dodatek chyba niewiele dotarlo do ciebie z tego, co napisala Nirvanka."Silna wola" to takie slowo wytrych - ze niby czlowiek otyly nie ma silnej woli? No nie ma, bo nie potrafi przestac jesc. Ale na przyklad potrafi nie palic. To, ze TY sie potrafisz powstrzymac od ciaateczek wieczorwm to zaden sukces, bo ty nie masz problemu z samo jak dla mnie zadnym problemem nie jest powstrzymanie sie od palenia, alkoholu czy innych NIE DA SIE powstrzymac od jedzenia! To jest mniej wiecej taka zasada jakbys alkoholikowi kazala panowac nad nalogiem jednoczesnie go zmuszajac do picia 3 drinkow dziennie i robienia zakupow w sklepie monopolowym przynajmniej raz na tydzien. Autor wspomina, ze jego dziewczyna ma na zdjeciach rozna wage - a to znaczy ze juz podejmowala proby odchudzania sie i tyla z powrotem. To znaczy ze walczy ale czasem te walke przegrywa. Zaburzenia odzywiania wystepuja na tle psychologicznym - a u osoby, ktora ma luszczyce i nie pracuje o depresje naprawde nie trudno...Re: Bez zmiany władzy nic się tu nie zmieni:) Autor: ~BBI 2022-02-11 14:20 1 Treści na Forum Bankier.pl (Forum) publikowane są przez użytkowników portalu i nie są autoryzowane przez
"Akceptuj to, czego nie możesz zmienić, zmieniaj to, na co masz wpływ." "Ogarnij się. Jak skutecznie rządzić sobą" Jeśli liczysz, że jest to typowy poradnik, który powie Ci po kolei co masz zrobić, aby odnieść sukces w tydzień to sobie odpuść. Nie można w 5 minut stać się przebojową dziewczyną jeśli przez 20 lat byłaś nieśmiała. To książka, która wskaże Ci kierunek. Dzięki niej przypomnisz sobie, że nie ma ideałów. Na Twoją osobowość składają się zalety i wady. Jeśli chcesz dokonać istotnych zmian w życiu to przede wszystkim musisz zaakceptować siebie taką jaką jesteś, a co za tym idzie łatwiej Ci będzie się rozwijać. Warto też pamiętać, że zmiany nie dokonują się od razu. Małego tego jest to długi proces, który może trwać latami. Nie jest łatwo zwłaszcza, że nasze nawyki są mocno zakorzenione, więc potrzeba dużo wysiłku, aby ewoluować. Sądziłam, że jestem w miarę ogarnięta. Jednak po przeczytaniu tej książki wiem, iż jeśli chce coś jeszcze zmienić, czeka mnie długa praca nad sobą. Pierwszy krok już za mną, czyli akceptacja- tego kim jestem, na jaki etapie, tego co się dzieje wokół mnie. I choć jeszcze wiele wysiłku muszę włożyć to wiem, że warto. Pamiętajcie przy wyznaczaniu sobie celu warto wziąć kilka aspektów pod uwagę. Musimy się z nim utożsamić w końcu nasze marzenie to my. Staną się realne do spełnienia wtedy, kiedy będą spójne z naszym systemem wartości i bardzo ważne mogą ulec zmianie, bo my ewoluujemy a to jest naturalne. "Moment na zmianę jest tylko jeden: teraz"Także jeśli chcecie np.: więcej czytać to zróbcie to od razu, ale uczulam: nie wypożyczaj od razu trzech tomów powieści. Zacznij od małych kroków, czyli daj sobie czas 15 minut na lekturę a każdego dnia wydłużaj je o 5 minut. Oczywiście to przykład, który ma na celu zobrazowanie, że nie warto od razu wskakiwać na głęboka wodę. I to dotyczy każdego aspektu w naszym życiu. Zachęcam do drobnych zmian każdego dnia, do planowania i nie zwlekania w realizacji marzeń. A co najistotniejsze nie poddawania się i nie przejmowania tym, że czasem coś nie wychodzi. Realizacja celów to jak nauka chodzenia. Zanim ogarniemy co trzeba, to zaliczany mnóstwo upadków:)
Mówiłem prawdę, ale nie całą. Nie o to przecież pytała Renia. Od pewnego czasu nie była już mi obojętna, może nawet kochałem ją, cokolwiek to może znaczyć. Była dla mnie ważna, dobrze nam było razem, nie chciałem jej stracić przez Maję, niedościgniony miraż, który od czasu do czasu mieszał mi w głowie.
To temat jednocześnie błahy i lekko kontrowersyjny. Zlekceważony i odłożony na ostatnią chwilę może przysporzyć niepotrzebnych niesnasek. W Polsce tradycyjnie to kobieta powinna zmienić personalia i w praktyce dzieje się tak (albo przynajmniej działo) w większości przypadków. Coraz częściej jednak narzeczeni decydują się na inne opcje uznawane niekiedy za nowocześniejsze. Podpowiadamy, jakie są możliwości. Wbrew pozorom wyjść z sytuacji jest sporo, a każde ma swoje wady i zalety. Z pewnością znajdziecie rozwiązanie, które będzie pasowało Wam obojgu. Zobacz film: "Ostra reakcja alergiczna spowodowana bukietem ślubnym" 1. Żona ma nazwisko męża Jak wspomnieliśmy na wstępie, jest to najpowszechniejsza procedura. Zwyczajowo z dniem ślubu panna młoda przyjmuje personalia narzeczonego i rozstaje się ze swoim nazwiskiem panieńskim. Większości kobiet to odpowiada i nie mają z tym problemu. Należy jednak wiedzieć, że są też inne możliwości, które potrafią na przykład... ułatwić nieco życie. Zmiana nazwiska po ślubie a prawo w Polsce ( 2. Mąż na nazwisko żony Być może niektórzy panowie przecierają właśnie oczy ze zdumienia, ponieważ ta opcja jest w naszym kraju nie tyle niepopularna, co uważana za... oznakę zniewieściałości. Często mężczyźni traktują taką propozycję jako atak na swoją dumę. Jeszcze częściej to rodzice młodego stawiają opór, o kolegach nie wspominając. Tymczasem nie ma w niej absolutnie nic złego. Jeśli kobiecie na tym zależy, warto to przedyskutować. To rozwiązanie poleca się również w przypadku, gdy nazwisko męża jest trudne (np. ciągle trzeba tłumaczyć, jak się je wymawia) lub mało sympatyczne - to idealna okazja do jego zmiany. 3. Małżonkowie zostają przy swoich nazwiskach Nie ma co ukrywać - opcja nad wyraz wygodna! Podczas gdy każde inne rozwiązanie wiąże się ze zmianą szeregu dokumentów prawnych, tutaj ten problem zupełnie znika. Pod względem formalnym i praktycznym po prostu się to opłaca. Trzeba jednak liczyć się z tym, że w wielu sytuacjach koniecznie będzie „udowadnianie”, że jest się prawnie małżeństwem (np. przy odbieraniu na poczcie listu poleconego do współmałżonka) albo tłumaczenie się ze swojej decyzji bliskim. 4. Oboje małżonków (lub tylko jeden) ma nazwisko dwuczłonowe Współcześnie to dosyć silny trend, zwłaszcza w dużych miastach i wśród kobiet, które wykonują prestiżowy zawód i silnie utożsamiają się ze swoim rodowym nazwiskiem. Szczególnie, jeśli na swoją pozycję zapracowały właśnie pod nim. Bywa więc tak, że mężczyzna zostaje przy nazwisku jednoczłonowym, a kobieta dodaje je do swojego pisanego po łączniku. Narzeczeni mogą też dosłownie zmiksować swoje nazwiska i oboje posługiwać się dwoma członami, wtedy jednak ważne jest ustalenie ich kolejności. Nie ze względów prawnych, ale praktycznych - nazwiska nie będą wtedy jednakowe. Zmiana nazwiska po ślubie a prawo w Polsce ( Sytuacja komplikuje się, gdy przykładowo mężczyzna ma już nazwisko dwuczłonowe, a kobieta chce je dołączyć do swojego. W Polsce nazwiska trzyczłonowe są zakazane, więc żona powinna wybrać jeden (dowolny) z członów i połączyć go ze swoim. Może również zrezygnować ze swojego nazwiska w ogóle i przyjąć mężowskie w całości. 5. Czy można zmienić nazwisko w trakcie małżeństwa ? Zmianę nazwiska swojego oraz ewentualnych dzieci, które narodzą się z tego związku, deklaruje się w dniu ślubu, a decyzję przedkłada kierownikowi USC w stosownym oświadczeniu. Przy ślubie konkordatowym należy to zrobić wcześniej, czyli jeszcze zanim urzędnik sporządzi notatkę o braku przeciwwskazań do zawarcia małżeństwa. Jeśli się tego nie zrobi, prawnie każdy z małżonków pozostanie przy swoim nazwisku, a potomstwo będzie nosiło domyślnie nazwisko dwuczłonowe i po ojcu, i po matce. Deklaracja jest więc bardzo istotnym momentem, którego nie powinno się lekceważyć. Zwłaszcza że wiele osób dopiero po czasie doznaje olśnienia, że podjęło złą decyzję i chce ją zmienić. Czy to możliwe? Tak, ale jest dosyć żmudne. Według polskiego prawa do zmiany nazwiska w trakcie trwania małżeństwa potrzebny jest "ważny powód". Ponieważ lista takich przyczyn jest otwarta, o rozpatrzeniu każdego podania decyduje na drodze administracyjnej urzędnik stanu cywilnego. Stąd też niezwykle istotne jest dobre uargumentowanie prośby. Przykładem może być sytuacja pewnej pary, u której potomek narodził się wiele lat po zawarciu związku małżeńskiego. Kobieta pierwotnie wolała pozostać przy nazwisku rodowym, ale oczekując dziecka, poczuła potrzebę dodania nazwiska męża, aby jako rodzina wszyscy nazywali się tak samo. Urzędnik uznał ten argument za wystarczający dla wydania zgody, jednak przeciągająca się procedura przysporzyła matce sporo stresu, bo decyzja o zmianie wydana została dopiero dzień przez rozwiązaniem, mimo że podanie zostało złożone pół roku wcześniej. Warto więc mieć na uwadze, że urzędy rzadko biorą pod uwagę nasze emocje. Artykuł powstał we współpracy z PlanujemyWesele – portalem-katalogiem ślubnym, Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez Dowiedz się więcej: polecamy Nie możesz zmienić przeszłości, ale teraźniejszość jest w Twoich rękach. 3 minuty. Masz tendencję do kurczowego trzymania się błędów z przeszłości, tak jakby miały się zmienić, jeśli tak dużo o nich pomyślisz. Jednak w rzeczywistości sekret szczęścia tkwi tu i teraz. Dowiedz się więcej poniżej.Otóz nie ma tu nic tajemniczego, jesli chodzi o stopy czy gorace przedmioty. I jedne, i drugie mozna starannie zbadac, wykluczajac wszelkie manipulacje i triki. Istnieje jeszcze trzeci element, którego jednak nie mozna zobaczyc, sprawdzic i przebadac. Istnieje w sposób realny i wolny jest od wszelkich cyrkowych sztuczek.