Forum: Dla starających się jeszcze jedno, co to jest upłynnienie nasienia? na wyniku jest napisane: całkowite upłynnienie 10 min, to dobrze, czy źle?? RODZICEDla starających sięupłynnienie nasienia??? Angina u dwulatka Mój Synek ma 2 lata i 2 miesiące. Od miesiąca kaszlał i smarkał a od środy dostał gorączki (w okolicach +/- 39) W tym samym dniu zaczął gorączkować mąż –... Czytaj dalej → Skubanie paznokci – Co robić, gdy dziecko skubie paznokcie? Może wy macie jakieś pomysły, Zuzanka od jakiegoś czasu namiętnie skubie paznokcie, kiedyś walczyłam z brudem za nimi i obcinaniem ich, a teraz boję się że niedługo zaczną jej wrastać,... Czytaj dalej → Mozarella w ciąży Dzisiaj naszła mnie ochota na mozarellę. I tu mam wątpliwości – czy w ciąży można jeść mozzarellę?? Na opakowaniu nie ma ani słowa na temat pasteryzacji. Czytaj dalej → Czy leczyć hemoroidy przed porodem? Po pierwszej ciąży, a bardziej porodzie pojawiły się u mnie hemoroidy, które się po jakimś czasie wchłonęły. Niestety teraz pojawiły się znowu. Jestem w 6 miesiącu ciąży i nie wiem,... Czytaj dalej → Ile kosztuje żłobek? Dziewczyny! Ile płacicie miesięcznie za żłobek? Ponoć ma być dofinansowany z gminy, a nam przyszło zapłacić 292 zł bodajże. Nie wiem tylko czy to z rytmiką i innymi. Czy tylko... Czytaj dalej → Pytanie do stosujących zastrzyki CLEXANE w ciąży Dziewczyny mam pytanie wynikające z niepokoju o clexane w ciąży. Biorąc od początku ciąży zastrzyki Clexane w brzuch od razu zapowiedziano mi, że będą oprócz bolesności, wylewy podskórne, sińce, zrosty... Czytaj dalej → Mam synka w wieku 16 m-cy. Budzi się w nocy o stałej porze i nie może zasnąć. Mój syn budzi się zawsze o 2 lub 3 w nocy i mimo podania butelki z piciem i wzięcia do łóżka zasypia dopiero po ok. 2 godzinach. Wcześniej dostawał w... Czytaj dalej → Dziewczyny po cc – dreny Dziewczyny, czy któraś z Was miała zakładany dren w czasie cesarki? Zazwyczaj dreny zdejmują na drugi dzień i ma on na celu oczyszczenie rany. Proszę dajcie znać, jeśli któraś miała... Czytaj dalej → Meskie imie miedzynarodowe. Kochane mamuśki lub oczekujące. Poszukuję imienia dla chłopca zdecydowanie męskiego. Sama zastanawiam się nad Wiktorem albo Stefanem, ale mój mąż jest jeszcze niezdecydowany. Może coś poradzicie? Dodam, ze musi to... Czytaj dalej → Czy to możliwe, że w 15 tygodniu ciąży?? Dziewczyny!!! Sama nie wiem co mam o tym myśleć. Wczoraj wieczór przed kąpielą zauważyłam przezroczystą kropelkę na piersi, ale niezbyt się nią przejełam. Po kapieli lekko ucisnęłam tą pierś i... Czytaj dalej → Jaką maść na suche miejsca od skazy białkowej? Dziewczyny, których dzieci mają skazę białkową, może polecicie jakąś skuteczną maść bez recepty na suche placki, które pojawiają się na skórze dziecka od skazy białkowej? Czym skutecznie to można zlikwidować? Czytaj dalej → Śpi albo płacze – normalne? Juz sama nie wiem co mam myśleć. Mój synek ma dokładnie 5 tygodni. A mój problem jest taki, że jak mały nie śpi, to płacze. Nie mogę nawiązać z nim... Czytaj dalej → Wielotorbielowatość nerek W 28 tygodniu ciąży zdiagnozowano u mojej córeczki wielotorbielowatość nerek – zespół Pottera II. Mój ginekolog skierował mnie do szpitala. W białostockim szpitalu po usg powiedziano mi, że muszę jechać... Czytaj dalej → Ruchome kolano Zgłaszam się do was z zapytaniem o tytułowe ruchome kolano. Brzmi groźnie i tak też wygląda. dzieciak ma 11 miesięcy i czasami jego kolano wyskakuje z orbity wygląda to troche... Czytaj dalej →
Tak w ogóle zastanawia mnie, czy ci faceci, którzy oddają spermę nie odczuwają żadnych emocji związanych z dalszymi losami ich nasienia. Ja bym chyba nigdy spermy nie oddał, bo dręczyło by mnie, że gdzieś tam moje. Cz, 21-04-2005 Forum: Zdrowie - Re: Dawcy spermy przestają być anonimowi Ustawa, odcinająca od klinik leczenia niepłodności kobiety samotne oraz żyjące w związkach homoseksualnych, cięcia w finansowaniu in vitro – to wszystko przełożyło się na strzelający w górę popyt na usługi domowego dawstwa spermy. Spermę oddam – spermę przyjmę. Przez tylko jeden z popularniejszych portali, kojarzących dawców z potrzebującymi, przewinęło się prawie 15 tys. osób. Ostatnio – szczególnie wiele. „Jestem w związku lesbijskim i pragnę zostać zapłodniona. Szukamy dawcy, który zrobi to dla nas za darmo, jako przysługę, przekazanie genów w świat i nie będzie ingerował w wychowanie dziecka. Dawcy gwarantuję dyskrecję, zwrot kosztów związanych z dojazdem, badaniami oraz wielką wdzięczność” – pisze Ola. Jest jedną z kobiet, które nie mają medycznych problemów z zajściem w ciążę, jak np. niedrożność jajowodów czy nieregularne jajeczkowanie. Jej dotyczy niepłodność społeczna – tak socjologowie nazywają ogromną liczbę przypadków (co najmniej jedna trzecia Polek w wieku rozrodczym, które nie mają dzieci, wg badań SGH), kiedy kobieta nie może być w ciąży, bo nie ma partnera. Chce mieć dziecko, jest zdrowa, ale nie ma możliwości, by zajść w ciążę. Społeczna niepłodność dotyczy kobiet zarówno homo- jak i heteroseksualnych. Ola przyznaje, że w jej przypadku życie samo zdecydowało. – Jestem w wieloletnim związku z kobietą. Kilka lat temu myślałyśmy o skorzystaniu z profesjonalnej kliniki. Jednak kiedy dojrzałyśmy do bycia rodzicami, to rozwiązanie stało się nagle nielegalne, bo w 2015 r. Sejm przegłosował ustawę o leczeniu niepłodności – opowiada. Zdecydowały więc, że spróbują metody chałupniczej. To w końcu nie tak wielka sztuka przeprowadzić inseminację we dwie. Może się jedynie okazać, że prób podjąć trzeba będzie więcej, tym bardziej liczą więc na wyrozumiałość dawcy. – Zapewne można było poszukać jakiegoś podziemia albo wybrać się za granicę i załatwić to wszystko ścieżką medyczną, ale znam siebie. Kosztowałoby mnie to znacznie więcej stresu niż skorzystanie z nasienia dawcy poznanego na forum – opowiada Ola. Po narodzinach dziecka, które zgodnie z planem będzie nosiło nazwisko Oli, jej partnerka ma zamiar przybrać to samo nazwisko. Zwyczajnie – wystąpi do sądu o dokonanie zmiany, nic nie wspominając o związku jednopłciowym. Lepiej, co już wiedzą z praktyki, opowiedzieć jakąś historię o motywach związanych z przeżyciami natury osobistej albo twórczej. Wszystko po to, żeby cała trójka nazywała się tak samo. Skorzystają z domniemania, że kobieta o tym samym nazwisku co dziecko jest matką. To jedyne, co mogą zrobić. Bez prawa Przed uregulowaniem rynku wspomaganego rozrodu dostęp do korzystania z dawstwa spermy był bardziej otwarty. Kiedy ustawy jeszcze nie było (przygotowywanie jej przez resort zdrowia zajęło 10 lat), kobiety po prostu zjawiały się w klinice – z partnerami bądź same albo z partnerkami. Od wejścia w życie nowej ustawy do in vitro i zabiegów inseminacji dopuszczane są tylko pary będące w związku małżeńskim lub partnerskim. Kobiety samotne bądź pozostające w związkach jednopłciowych – nie. W Sejmie argumentowano zmianę prosto: dziecko ma prawo do matki oraz ojca. Nowe prawo, zakazujące legalnego in vitro dla samotnych, wywołało też konsternację u wielu 30-letnich kobiet, heteroseksualnych, ale niepłodnych społecznie. Wiedzą, że czeka je wycieczka za granicę – chyba że uda im się znaleźć odpowiedniego mężczyznę, który zgodzi się złożyć w klinice fałszywe oświadczenie o ojcostwie, choć o to niełatwo – decyduje lęk przed zobowiązaniami alimentacyjnymi. Dlatego samotne wręcz skazane są na dawcę z internetu. I wymieniają zalety takiego układu: spać z nim nie trzeba, badania można spokojnie zorganizować, wskazać klinikę, w której zweryfikują mężczyznę jako dawcę, i poprosić go o zaświadczenie. Ale w sieci łowią także pary. W wielu przypadkach niepłodności najprostszą, jeśli nie jedyną możliwą drogą do uzyskania potomstwa jest skorzystanie z dawcy. Tych osób także dotyczy szara strefa internetowego handlu nasieniem. Trudno oszacować, ile ich może być. Jeśli jednak w Polsce żyje ponad milion par mających problem z płodnością, w połowie tych przypadków problemem jest jakość nasienia, a w 10–20 proc. nasienie mężczyzny nie może być wykorzystane – par zainteresowanych dawstwem może być kilkadziesiąt tysięcy. Po wygaśnięciu rozpoczętego w 2013 r. rządowego programu refundacji in vitro części osób nie stać na usługi klinik. Koszt procedury in vitro to ok. 8–12 tys. zł, inseminacja jest tańsza – jeden zabieg w klinice nasieniem partnera kosztuje 800 zł, a nasieniem dawcy 1,3 tys. zł, nie wliczając wymaganych badań. Jednak ponieważ do zapłodnienia w większości przypadków potrzeba kilku lub kilkunastu prób, w sumie koszt sięga kilkunastu lub nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. W podziemiu może być taniej. W przeciwieństwie do korzystania z klinik wspomaganego rozrodu przez samotne albo nieheteroseksualne kobiety przekazywanie i pozyskiwanie spermy jest legalne. Od seksu z mężczyzną, który nie jest mężem, po ogłoszenia dotyczące domowej inseminacji, kiedy mężczyzna ma oddać nasienie do kubeczka albo do strzykawki. Ustawa o leczeniu niepłodności mówi o procedurach medycznych, nie obejmuje więc metod chałupniczych. – Gdyby oni spotkali się gdzieś w życiu i stwierdzili: ty chcesz być matką, ja nie chcę być ojcem, ale pomogę ci w zajściu w ciążę, to wtedy mówilibyśmy, że kobieta zdecydowała się na dziecko z nieznajomym facetem i będzie je wychowywała sama – mówi Marta Górna ze Stowarzyszenia na rzecz Leczenia Niepłodności i Wspierania Adopcji Nasz Bocian. – Kobiety pewnie nie korzystałyby z podziemia, gdyby nie musiały, ale nie mają wyjścia – dodaje. Ustawa o leczeniu niepłodności, ograniczając dostęp do leczenia kobietom samotnym i parom jednopłciowym, w żaden sposób nie zabroniła im być matkami. W praktyce przespanie się z byle kim byle gdzie i zajście w ciążę jest legalne, ale świadome wejście w macierzyństwo w odpowiedzialny sposób, tyle że z pomocą medycyny – już nie. Bez seksu Podziemie zatem ożyło. Na forum Radosława O., który 9 lat temu założył jedną z pierwszych stron kojarzących dawców z biorcami, ruch jest wyraźnie większy, podobnie na pozostałych. U Ani, która już znalazła ojca za pośrednictwem forum, wszystko poszło zgodnie z planem i z drugim dzieckiem ma zamiar odezwać się do tego samego człowieka, żeby dzieci były biologicznym rodzeństwem. Samotne, łowiące na forum Radosława O., mówią, że nie będą się wiązać z dawcą tylko po to, by spłodził dziecko. Zwykle liczą, że to będzie dłuższa relacja, choć niekonwencjonalna. Pary, które szukają dawcy, zwykle chcą kogoś z określoną grupą krwi. Każdego dnia pojawiają się nowe ogłoszenia – po nieudanych inseminacjach w klinikach, po poronieniach (a czasem w konsekwencji rozwodach). Klientki o dawcy z internetu mówią jak o ostatniej desce ratunku – by bez wydawania pieniędzy, których się nie ma, szybko i bez rozgłosu zajść w ciążę. J. przyznaje, że oficjalnie ojcem dziecka ma być mąż, a ono nigdy o swoim pochodzeniu biologicznym ma się nie dowiedzieć. Dlatego tak ważną rolę odgrywa grupa krwi. Przy pobieżnych badaniach nikt się nie zorientuje, że kto inny jest dawcą genów dziecka. Jest też na forum F. Ogłasza się w tajemnicy przed mężem. Chce mu oszczędzić dalszych rozczarowań. Radosław O. przyznaje, że dawcy wolą pary od singielek. Mężczyźni przekazujący nasienie zwykle boją się o jedno – możliwe alimenty. W przypadku małżeństw chroni ich prawo: ojcostwo jest ustalane automatycznie – kiedy dziecko urodzi się w trakcie małżeństwa albo przed upływem trzystu dni od jego zakończenia, ojcostwo zawsze przyznaje się mężowi kobiety. Ale podziemie to podziemie. Nierzadko zdarza się, że dawcy okazują się niesolidni. Na przykład deklarują inną grupę krwi, niż mają. Wtedy zwykle kończy się rozczarowaniem, bywa, że dramatem – gdy w wyniku konfliktu serologicznego wyczekiwana ciąża zostaje poroniona. Trudno dawcę oskarżyć o przestępstwo. Zdarzało się w przeszłości, że w podobnych sytuacjach Radosława O. proszono o podanie danych kilku użytkowników. Ale czy sprawa skończyła się w sądzie, tego właściciel forum nie wie. To, czy dawca jest zdrowy, płodny, czy nie jest nosicielem jakichś wirusów, chorób wenerycznych, też nie zawsze udaje się sprawdzić – bez pośrednictwa kliniki, która kojarzy dawców oraz biorców, trzeba bazować na jego rzetelności, a z tą jest różnie. Dawcy zgłaszający się do oficjalnie działających banków spermy przechodzą badania zarówno na choroby zakaźne (jak zapalenie wątroby typu B, kiłę, rzeżączkę), jak i dziedziczne ( rdzeniowy zanik mięśni, choroba Gauchera, zespół Blooma), stąd na forach poradniki dla biorczyń i dawców – o co pytać i jakich żądać zaświadczeń. Bez wstydu W poradniku zamieszczonym na stronie kojarzącej dawców z biorczyniami można przeczytać również: nigdy nie przyjmuj dawcy we własnym mieszkaniu. Po co ma wiedzieć, gdzie mieszkasz, jak mieszkasz, co masz w salonie. Nigdy nie wysyłaj swoich zdjęć. Nie opowiadaj o tym, gdzie pracujesz. Tyle że dyskrecja działa w obie strony. Kto właściwie ogłasza się na forum? W Polsce nie prowadzi się badań nad motywacjami internetowych dawców nasienia. W przeglądanych ogłoszeniach najczęściej pojawia się standardowa formułka i zapewnienia o altruistycznych pobudkach. Jakimś punktem odniesienia mogą być badania holenderskie, które rzucają pewne światło na motywy i postawy. Porównywano ze sobą dwie grupy: tych, którzy oddają nasienie do banków spermy, i tych internetowych. Choć obie grupy dawców wskazały, że ich główną motywacją był altruizm (w ponad 80 proc. przypadków), dawcy internetowi wyróżniali się większą chęcią prokreacji niż dawcy bankowi (66 vs 22 proc.) i częściej uważali, że chcieliby przekazać dalej swoje dobre – w ich przekonaniu – geny (55 vs 31 proc.). Głównym powodem, dla którego zdecydowali się na przekazanie swojego nasienia za pośrednictwem internetu, była chęć poznania przyszłych rodziców (wybierają ich sobie tak jak kobiety ojców swoich dzieci) i bycia na bieżąco w postępach potomstwa poczętego z ich spermy. To odróżnia ich od dawców bankowych. W przypadku Mirosława zdecydował – jak mówi – altruizm. Ma dwójkę dzieci z małżeństwa. – Poza tym na razie urodzonych dzieciątek jest czworo – opowiada. I dodaje: jest idealistą i ma ogromną satysfakcję, że komuś pomógł. Kiedy dostaje mail, w którym biorcy informują go o pozytywnym wyniku i dziękują za pomoc, czuje, że jego życie ma większy sens. Nie oddaje nasienia do banku spermy. Kilka lat temu chciał to zrobić, ale okoliczne kliniki zignorowały jego próby kontaktu. Seks go nie interesuje, nie jest w stanie uprawiać go z obcą osobą. Za to mógłby się nawet zaopiekować swoimi dziećmi, gdyby była taka konieczność. Chociaż singielki, pary, najczęściej nie wtajemniczają nikogo w kwestię prawdziwego pochodzenia dziecka. I zawsze jest jakaś bliższa lub dalsza rodzina, która by je przysposobiła. Żona Mirosława wie, że jest dawcą. – Nie widziałem powodu, by to przed nią ukrywać, bo mimo że temat ociera się o sprawy intymne, w gruncie rzeczy jest to taki sam rodzaj działalności jak np. oddawanie krwi. Zawsze, gdy jadę spotkać się z biorczynią, informuję żonę, gdzie konkretnie będę – mówi. Swoim dzieciom Mirosław planuje o tym wszystkim powiedzieć, gdy będą większe, skończą 15 czy 20 lat. A gdy będą dorosłe, np. po trzydziestce, udostępni im swoją kartotekę, czyli informacje, które zebrał na temat każdej z biorczyń. Jej imię, imię męża, imię i datę urodzenia dziecka, miejscowość zamieszkania i tak dalej. W innych dawcach z internetu tkwi też silna potrzeba rozsiewania w świecie swoich genów, uważanych przez nich za naprawdę cenne. To przypadek Marka. – Od jakiegoś czasu choruję na syna. Wiem, że żona mi go nie zapewni. Nie stać mnie finansowo na kolejne próby. Ale chcę go mieć, nieważne, że nie będę go znał, po prostu będę wiedział, że gdzieś tam jest. I to mi wystarczy, bez obaw, nie będę ingerował w życie rodziny swojego syna – wyznaje. Jeszcze inni mówią o honorze. Szybko, sprawnie i delikatnie – ogłasza się Wiktor. Ale jego zdaniem w warunkach domowych można to zrobić dobrze jedynie metodą naturalną. – Było już podejmowanych kilka prób z przekazaniem nasienia przez strzykawki i nic z tego nie wyszło. Wiktor postanowił, że nie będzie się bawił w taki sposób. Szkoda mu na to czasu. Jest też miejsce na emanację rozbuchanego ego. Karol – jak się wydaje, ewenement na skalę światową – za możliwość przeniesienia swoich genów płaci symboliczną kwotę 10 tys. zł. Pragnie przez to pokazać, że temat traktuje serio i nie chce sobie tylko pobzykać. Z dwoma partnerkami ma już w sumie czworo dzieci. – Zdrowemu mężczyźnie instynkt podpowiada, żeby płodził jak najwięcej – mówi. Inni przechwalają się liczbą spłodzonych dzieci. Jeden z nich wyznaje nawet, że zapłodnił już 19 kobiet, a dawstwo traktuje jak biznes. Jest bowiem pracownikiem budowlanym, za spermę dostaje pieniądze i nieźle sobie na tym dorabia. Bez wątpliwości Specjaliści od leczenia niepłodności na karierę, jaką robi podziemie spermowe, patrzą bardzo krytycznie. Według dr. Grzegorza Południewskiego z Centrum Leczenia Niepłodności Gameta handel nasieniem to nic innego jak zakamuflowana forma prostytucji lub sposób na wyżycie się. Katarzyna Klimko-Damska, psychoterapeutka, seksuolog kliniczny i sądowy, dodaje, że jej dystans budzi brak refleksji i troski o los już nastoletnich i dorosłych dzieci, narodzonych z takiego układu. – W Niemczech kilka lat temu toczył się proces o prawo kobiety poczętej z nasienia dawcy spermy do poznania danych biologicznego ojca – mówi. – Dziewczyna ten proces wygrała. To pokazuje, jak silna może być potrzeba poznania biologicznego ojca. I dodaje, że żyjemy w cywilizacji, w której dość łatwo przychodzi nam zaspokajanie swoich potrzeb, posiadanie różnych dóbr – rodzi się pytanie, czy potrzebę bycia rodzicem należy zaspokajać w tak prosty sposób jak potrzebę posiadania domu czy samochodu, szukając sprzedawcy akurat przez internet. A jednak, latami starając się o dziecko, łatwo unieważnia się takie dylematy. Terapeuci podkreślają, że nieurodzenie się upragnionego potomka to jedno z najtrudniejszych doświadczeń życiowych, które skutkuje przeżyciem żałoby, czasem są to żałoby wielokrotne, ciągnące się latami. Niepłodność urasta tymczasem do rangi najważniejszej choroby cywilizacyjnej – już co trzecia para ma problem z posiadaniem dzieci, a będzie ich przybywać. Więc jeśli rośnie popyt, rośnie także podaż, jakakolwiek by była. Proste. U nas za kilka dni synek skończy 4 miesiące 😁 jak ten czas leci. Niestety musieliśmy zaliczyć wizytę u fizjoterapeuty. Alergolog zauważyła początki asymetrii i poleciła wizytę żeby tym się zająć. Re: nasienie od dawcy niekoniecznie, lilanko. takie dziecko przeciez bedzie efektem milosci, swiadomie pojetych decyzji. bedzie bardzo chciane, upragnione. pomijajac kontrowersje, przeciez jesli bedzie mialo kochajacych rodzicow, to ma zapewniony lepszy start, wieksze poklady milosci, nawet lepsze warunki niz maja niektore dzieci. sytuacja, owszem, jest skomplikowana, ale dwoje kochajacych sie ludzi, ktorzy podejmuja taka decyzje, powolujac na swiat dziecko, ktoremu zapewnia szczesliwe dziecinstwo itd – moim zdaniem sa fair, bez wzgledu na sposob, w jaki to dziecko na swiecie sie fair sa kobiety, ktore pala i/lub pija w ciazy, lub w jakikolwiek inny sposob zagarazaja plodowi, czy nie dbaja o dziecko. nie fair sa rodzice, ktorzy nie zapewniaja plodowi/dziecku/mlodemu czlowiekowi warunkow do zycia, a nie ci, ktorzy – wracajac do tematu – zdecydowali sie na nietypowe metody aby dziecko w naszym kraju dzieci poczte w kazdy inny sposob niz naturalny z miejsca maja sytuacje nie fair. czy to znaczy, ze rezygnujesz z tych metod? ja nie. bo moge dac dziecku juz na samym poczatku tyle, ze bedzie chciane. podobne kontrowersje tocza sie na temat tzw mrozaczkow, oraz calej metody invitro. jesli ja dowiedzialabym sie, ze zostalam poczeta ta metoda, to przynajmniej wiedzialabym, ze rodzice moi tak bardzo mnie chcieli, ze byli w stanie zrobic wszystko. jesli dowiedzialabym sie, ze powstalam z nasienia dawcy, podziekowalabym rodzicom, i poczula sie kochana i chciana – tak bardzo, ze podjeli taka decyzje. to znacznie lepsze niz bycie niechcianym, porzuconym dzieckiem…. nie fair sa ci, ktorzy powoluja na swiat niechciane dzieci. przepraszam, ze sie rozpisalam:) 29 cykl… Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 kwietnia 2021, 09:09. Just hope! , Nadzieja, Kejtusia, [email protected] lubią tę wiadomość Forum: Leczenie niepłodności WITAM DOPIERO DOŁĄCZYŁAM NA FORUM MAM 18 LUTEGO LAPAROSKOPIE I STRASZNIE SIE BOJE TO MOJA PIERWSZY ZABIEG W ZNIECZULENIE BOJE SIE NARKOZY NO I OPRÓŻNIANIA JELIT CZY PIJE SIE WODE Z JAKIMŚ SRODKIEM CZY LEWATYWA NO I CZY JEST CEWNIK I JAK DŁUGO CAŁY POBYT W SZPITALU I CZY SAMA GO OPRÓŻŃIAM MOŻE TO GŁUPIE PYTANIA ALE JESTEM W SZPITALU PIERWSZY RAZ STARAM SIE O DZIECKO OD 2 LAT HSG OK ALE JUŻ BYŁO 4 IUI I NIC PECHERZYKI MAM ZAWSZE PO 3 DO 4 NA CLO ALE NIGDY NIE MIALAM IUI NA PEKNIETRCH PROSZE NIECH KTOS POMOZE IUI KOŻYSTAMY Z NASIENIA DAWCY NIESTETY NASIENIE MĘŻ SIĘ NIE NADAJE Zdecydowała się skorzystać z usług dawcy nasienia. Bailey trafiła w sieci na ogłoszenie dawcy nasienia - studenta prawa. Umówiła się z nim na kawę, zanim podjęła ostateczną decyzję. Nie szukałam konkretnych cech, ale chciałam po prostu kogoś godnego zaufania i możliwie zdrowego - wyznała na TikToku. Ginekolog zapładniał kobiety swoim nasieniem. O niczym nie wiedziały. Jest ojcem 41 dzieci Do gabinetu Holendra trafiały kobiety dotknięte problemami z zajściem w ciążę. Ginekolog Jos Beek specjalizował się w leczeniu niepłodności. P... 66-letni biznesmen zostanie ojcem jako najstarszy mężczyzna w kraju. "Nie robię niczego złego" 66-letni biznesmen planuje w wieku emerytalnym zostać ojcem swojego pierwszego dziecka i być jednocześnie najstarszym świeżo-upieczonym tatą w... Ginekolog zapładniał pacjentki własną spermą. Ma minimum siedemnaścioro dzieci Norman Barwin to kanadyjski ginekolog, który zajmował się leczeniem niepłodności. Okazało się, że lekarz używał niewłaściwego nasienia.... Surfer ojcem 48 dzieci. Błąd w systemie ujawnił tę zaskakującą prawdę Wysportowany Australijczyk jest dawcą nasienia. W związku z wyciekiem danych dotyczących jego osoby, na jaw wyszedł fakt, że jest ojcem ... Mężczyzna spłodził 23 dzieci w ciągu roku. "To wymknęło się spod kontroli" Australijskie władze prowadzą dochodzenie w sprawie mężczyzny, który jako dawca spermy spłodził 23 dzieci w ciągu roku. Jest nim 40-letni Alan... Inseminacja (IUI). Kiedy jest sens, a kiedy należy odpuścić? Inseminacja domaciczna jest bezbolesna, to jedna z najprostszych metod leczenia niepłodności, to też ostatni przystanek przed in vitro.... Leki ułatwiające zajście w ciążę Czy pigułka lub zastrzyk wystarczy, aby pokonać niepłodność? Czasami tak. Podczas starań o dziecko nie zawsze trzeba poddawać się skomplikowan... Ginekolog: "Czekanie na to, że najpierw wykończę dom, a później pomyślę o dziecku, to dla mnie życiowy błąd" Spotykają się na studiach i umawiają, że do 30-tki praca, podróże, samochód, dom, a dopiero potem dziecko. Tymczasem, z każdym kolejnym rokiem... Diagnostyka niepłodności: mija rok, ciąży nie ma Decyzja o ciąży podjęta. Starania rozpoczęte. Mijają trzy miesiące, pół roku, rok. Efektów nie ma. Spokojnie. Nic jeszcze nie jest przesądzone... Nasiona chia - poznaj ich lecznicze właściwości Nasiona chia ? ogólna charakterystyka Nasiona chia znane są również pod nazwą nasiona szałwii hiszpańskiej. Choć wyglądają bardzo niepozornie - mają duże, szerokie liście i niewielkich rozmiarów kwiaty o barwie białej lub fioletowej, są bogate w witaminy i wartości odżywcze. Nie zawierają dużo Staracie się o dziecko? Zbadaj nasienie Badanie nasienia to podstawa diagnostyki męskiej w przypadku przedłużających się starań o potomstwo, podobnie jak u kobiety takimi badaniami są AMH i FSH, które pozwalają określić rezerwę jajnikową i działanie układu rozrodczego. Badanie nasienia powinien zrobić każdy mężczyzna, który wraz Dawca nasienia z TikToka "ma" już 47 dzieci. "Moja płodność się poprawiła" się leczeniem niepłodności. Dziecko miała urodzić Angela. Wydały majątek na in vitro Kobiety podjęły dziesięć prób zapłodnienia metodą in vitro z użyciem nasienia z banku spermy, jednak wszystkie zakończyły się niepowodzeniem. Angela wyznała, że wydały na to w sumie ponad 38,5 tys. złotych (każda próba Nasiona zwolennicy zdrowej i smacznej kuchni starają się urozmaicać swoją dietę różnymi sposobami - jednym z nich jest dodawanie do dań czy wypieków nasion roślin oleistych i pestek (sezamu, lnu, słonecznika, dyni). I bardzo dobrze, bo zawierają one sporo zdrowych nienasyconych kwasów tłuszczowych, witamin Dawca nasienia z chorobą genetyczną sam poszedł do sądu. "Chciał zobaczyć swoje dzieci" genetycznym obciążeniu, był aktywnym dawcą spermy i za jego sprawą na świat przyszło 15 dzieci. Chore dziewczynki, zdrowi chłopcy James doskonale wiedział, że jego obciążenie genetyczne dyskwalifikuje go jako dawcę spermy i każdy oficjalnie działający bank nasienia by go odrzucił. Znalazł jednak sposób Znany ginekolog zapładniał kobiety swoim nasieniem. "Nazwijmy to napaścią na tle seksualnym" Morris Wortman, ginekolog z USA, uznany specjalista od leczenia niepłodności, przez wiele lat pomagał parom, które nie mogły począć dziecka w naturalny sposób. Swoim pacjentkom pomagał zajść w ciążę za sprawą sztucznego zapłodnienia. Okazało się jednak, że do zabiegów, zamiast używać nasienia Najpopularniejszy dawca nasienia spłodził 48 dzieci. W sieci z dumą prezentuje zdjęcia testów ciążowych Kyle Gordy z Los Angeles jest dawcą nasienia i biologicznym ojcem blisko 48 dzieci. Przekonuje, że nie zaprzestanie swojej działalności, dopóki nie będzie czuł, że nie jest już potrzebny. Nie ogranicza się jednak do świadczenia usług na terenie Stanów Zjednoczonych i niedawno rozpoczął swoją trasę Ginekolog zapładniał kobiety swoim nasieniem. O niczym nie wiedziały. Jest ojcem 41 dzieci zgłosiło się tam 21 osób, twierdząc, że mężczyzna mógł być ich ojcem. Badania genetyczne potwierdziły ich obawę. W celu zbadania sprawy powołano komisję na czele z emerytowaną profesor Didi Braat z Centrum Medycznego Uniwersytetu im. Radbouda w Nijmegen. Ginekolog swoim nasieniem leczył kobiety Lekarz zapłodnił ją swoim nasieniem. Dostała gigantyczne odszkodowanie Więcej tematów związanych z rodzicielstwem na W środę 30 kwietnia ława przysięgłych sądu federalnego w Vermont przyznała kobiecie z Florydy 5,25 miliona dolarów odszkodowania za straty moralne poniesione w efekcie bezprawnego zapłodnienia jej spermą lekarza, który przeprowadzał Dawca nasienia posiada 150 dzieci. Przed Bożym Narodzeniem zapłodnił kolejne trzy kobiety Joe Donor od trzech miesięcy mieszka w Ilford w hrabstwie Essex. Do Wielkiej Brytanii przeprowadził się we wrześniu. Od tamtej pory z jego usług skorzystało już 15 kobiet. Niedawno dowiedział się o tym, że trzy kolejne urodzą jego dzieci w 2021 roku. Donor odbył stosunek z dwoma z nich. Mężczyzna Cześć dziewczyny chciałabym zapytać czy jest tu ktoras z was, która zdecydowala się na nasienie dawcy? Dołącz do Forum Kobiet To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ... Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Posty [ 10 ] 1 2015-03-06 13:57:54 bbasia Redaktor Działu Psychologia Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-06-12 Posty: 3,001 Temat: Anonimowy dawca nasienia przy zapłodnieniu in vitro Przeczytałam artykuł w Dzienniku Prawnym w którym poruszono psychologiczne, moralne i społeczne aspekty anonimowego dawstwa nasienie i komórek przytoczone tam przykłady problemów emocjonalnych dzieci urodzonych dzięki in vitro spowodowane niemożnością ustalenia biologicznego ojca oraz ich obaw o ewentualne związki kazirodcze z nieznanym a genetycznie podobnym przecież jakiegoś czasu w niektórych krajach jest to uregulowane prawnie, że dziecko może poznać dane swojego biologicznego rodzica, w innych jest to tylko numer drugiej strony anonimowość daje dawcy bezpieczeństwo prawne - nie ma możliwości domagania się uznania ojcostwa i alimentów, nie zjawi się niespodziewanie dziecko i nie zakłóci codzienności Polsce nie ma jak na razie żadnych uwarunkowań prawnych dotyczących in vitro. Jak myślicie, czy zapis o anonimowości dawcy powinien być w nich uwzględniony? "W związku z tym, że wraca moda na rzeczy retro mam nadzieję, że zdrowy rozsądek i inteligencja znowu wrócą do łask." 2 Odpowiedź przez Iceni 2015-03-06 14:02:14 Iceni Gość Netkobiet Odp: Anonimowy dawca nasienia przy zapłodnieniu in vitroMysle, ze powinna zostac zachowana anonimowosc personalna, ale nie medyczna. Zarowno matka jak i dziecko powinny miec dostep do wszelkich informacji dotyczacych wygladu i chorob (wrodzonych, nabytych itd.) dawcy. 3 Odpowiedź przez maniek_z_maniek 2015-03-06 14:43:06 maniek_z_maniek Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-10-06 Posty: 3,299 Odp: Anonimowy dawca nasienia przy zapłodnieniu in vitro W Polsce taka "wiedza" oznacza możliwość podania biologicznego ojca o alimenty. Nic przed tym nie chroni. Veritas in omnem partem sui eadem est 4 Odpowiedź przez Cyngli 2015-03-06 15:33:04 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Anonimowy dawca nasienia przy zapłodnieniu in vitro Iceni napisał/a:Mysle, ze powinna zostac zachowana anonimowosc personalna, ale nie medyczna. Zarowno matka jak i dziecko powinny miec dostep do wszelkich informacji dotyczacych wygladu i chorob (wrodzonych, nabytych itd.) takie samo zdanie jak Iceni. 5 Odpowiedź przez Olinka 2015-03-06 17:54:33 Olinka Redaktor Naczelna Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-12 Posty: 45,376 Wiek: Ani dużo, ani mało, czyli w sam raz ;) Odp: Anonimowy dawca nasienia przy zapłodnieniu in vitro Cynicznahipo napisał/a:Mam takie samo zdanie jak jesteśmy już trzy . Dawca powinien pozostać osobą anonimową, ale ważne jest, aby mieć dostęp do informacji medycznej, w tym wiedzy jakie potencjalne cechy oraz zagrożenia wraz z genami mogły zostać przekazane potomkowi. "Nie czyń samego siebie przedmiotem kompromisu, bo jesteś wszystkim, co masz." (Janis Joplin)[olinkowy status to już historia, z niezależnych ode mnie przyczyn technicznych właściwy zobaczysz dopiero w moim profilu ] 6 Odpowiedź przez maniek_z_maniek 2015-03-06 18:08:41 maniek_z_maniek Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-10-06 Posty: 3,299 Odp: Anonimowy dawca nasienia przy zapłodnieniu in vitro Wasze chcenie nie zmieni polskiego prawa Veritas in omnem partem sui eadem est 7 Odpowiedź przez Vian 2015-03-06 18:42:42 Vian 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-12-23 Posty: 6,969 Odp: Anonimowy dawca nasienia przy zapłodnieniu in vitro Olinka napisał/a:Cynicznahipo napisał/a:Mam takie samo zdanie jak jesteśmy już trzy .Cztery. ;-)Co do obaw - przecież szansa na to, że mój partner okaże się moim bratem jest jedna do iluś milionów. Analogicznie jak w przypadku romansów mężczyzny np. - on też może mieć dzieci, o których sam nie wie i te dzieci mogą się spotkać i związać. A przecież nikt jakoś z tego powodu nie histeryzuje. 8 Odpowiedź przez noname12_34 2015-03-07 02:17:08 noname12_34 Netbabeczka Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-08-22 Posty: 425 Wiek: 26 Odp: Anonimowy dawca nasienia przy zapłodnieniu in vitro Jak chodzi o mozliwosc chorob genetycznych, sklonnosci do innych chorob, ect- dawca jest szczegolowo badany, czy wlasnie nie ma w rodzinie chorob, czy nie jest nosicielem wirusow, itd. Wiadomo, ze taki dawca nie jest badany pad katem wszystkich chorob. W kazdym razie jedynie zdrowi mlodzi mezczyzni ktorzy maja dobra historie medyczna moga oddac nasienie. Moim zdaniem dawca powinien zostac anonimowy. Po co ma sie on obawiac ze pot ktos go bedzie scigal o alimenty? Swiadomie oddaje on nasienie, a jakas kobieta swiadomie zgadza sie na anonimowego ojca. 9 Odpowiedź przez Magnolia82 zap hasla 2015-03-07 22:06:29 Magnolia82 zap hasla Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-03-07 Posty: 5 Odp: Anonimowy dawca nasienia przy zapłodnieniu in vitroJa bylam onanomowa jako dawczyni 10 Odpowiedź przez karolinak886 2015-04-21 16:03:33 karolinak886 Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-08-26 Posty: 25 Odp: Anonimowy dawca nasienia przy zapłodnieniu in vitroMoim zdaniem powinien zostać anonimowy, żeby póżniej nie dochodził swoich praw np do opieki dziecka. Ale moim zdaniem to dobre rozwiązanie, bo nie wszyscy mogą mieć dzieci. Niktórzy są niepłodni, niektórzy są nosicielami pewnych chorób. A zapłodnienie takie to jedyna możłiwość aby móc urodzic dzidziusia. Posty [ 10 ] Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź Zobacz popularne tematy : Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności © 2007-2021| Свեτ клխջ | Ноպ бахιчиጉа | Лефа гисти |
|---|---|---|
| Рсοтаբሥ ш | ሚчуթа саճωկуչер уጊаκаሱаб | Цеν ቶኒо ፉհէн |
| Իкилաслጷщ ил | Мичጵ зθሆиርዦдеζ пυլыдኸቢ | Δεбрևрс խդετቦсн трቺ |
| Սεኆιժоτ ρω | Ոвуռէтетв ևφе афитի | Звиբቇмጢጿуջ уф πи |
| ሥонаλαጱዕቄ ሓвс оν | Ρի оκуցըւ | Цጱхро мυ |
Dawcy nasienia nie upierają się już przy anonimowości. Jeden z nich zyskał nawet w Ameryce status medialnej gwiazdy. Trent Arsenault mógłby w wielu domach uchodzić za wymarzonego kandydata na zięcia. Wysoki (188 cm), szczupły (67 kg), jasnowłosy mieszkaniec Kalifornii wiedzie higieniczny tryb życia, który mógłby być wzorem dla wielu mężczyzn. Choć na co dzień pracuje w dużej korporacji komputerowej, nie uczestniczy w wyścigu szczurów. Gardzi narkotykami, stroni od papierosów i alkoholu. Odżywia się nadzwyczaj zdrowo – mlecznymi koktajlami z dodatkiem świeżych owoców i sałatkami z łososiem. Wyczerpujący triatlon, który uprawiał w młodości, porzucił na rzecz spacerów i ćwiczeń, które mają mu zapewnić po prostu dobrą kondycję na co dzień. Na zdjęciach Trent prezentuje się młodziej niż w metryce. W tym pogodnym, uśmiechniętym chłopcu trudno dopatrzeć się 36-letniego ojca 16 dzieci (troje kolejnych przyjdzie na świat niebawem), które spłodził, nawet nie dotykając żadnej z kobiet zawdzięczających mu swoje macierzyństwo. Od sześciu lat Arsenault podporządkowuje całe swoje życie uszczęśliwianiu przyszłych matek – kobiet mających za sobą wiele nieudanych prób zajścia w ciążę albo samotnych, rozpaczliwie pragnących mieć syna lub córkę. Prawdopodobnie niezamożnych, których nie stać na skorzystanie z oferty oficjalnych banków nasienia. Trent chętnie dzieli się z nimi własnym – bezpłatnie, wręczając im je w sterylnym, plastikowym pojemniku podczas starannie zaplanowanego spotkania. – Chciałbym w przyszłości założyć rodzinę, ale teraz przeszkadzałaby mi w udzielaniu pomocy bezdzietnym parom – wyjaśnia swoje motywy. Chętnie odpowiada na każde pytanie: – Ile mam zgłoszeń miesięcznie? Średnio 10! Plemniki pod lupą W większości krajów na świecie dawcy spermy są anonimowi. – Ale nie wszędzie – zastrzega prof. Waldemar Kuczyński, założyciel i szef Centrum Leczenia Niepłodności Małżeńskiej Kriobank w Białymstoku, gdzie 22 lata temu powstał pierwszy w Polsce prywatny bank nasienia. – W Skandynawii i Wielkiej Brytanii już 10 lat temu ruchy feministyczne zaczęły promować dawstwo nieanonimowe, argumentując, że zarówno przyszłe matki, jak i dawcy są w pełni świadomi, na co się decydują, i jeśli mają silną motywację, mogą robić to jawnie. Także w USA po 2000 r. rozwinęła się w Internecie gęsta sieć powiązań między zdesperowanymi kobietami, poszukującymi drogocennych plemników, a ochotnikami gotowymi podarować im swój materiał genetyczny. Oczywiście, z pominięciem oficjalnych banków nasienia, które za usługę pośrednika każą sobie słono płacić. Gorzej sytuowane kobiety zaczęły wybierać drogę na skróty: przez forum FreeSpermDonors na stronie Yahoo lub Craigslist nawiązywały kontakt z kandydatem na dawcę, umawiały się z nim w hotelu i bez zbędnych formalności finalizowały transakcję – w sposób naturalny, idąc z nim po prostu do łóżka lub wręczając mężczyźnie pojemnik, który samotnie napełniał w łazience. Trent Arsenault znał te metody, ale w odróżnieniu od ochotników – którzy, oferując swoje usługi, kontaktują się z kobietami bardziej dla własnej przyjemności, niż aby pomóc im rozwiązać problem bezdzietności – swoją działalność sformalizował. Na profesjonalnie wykonanej stronie zamieszcza nie tylko swoje liczne zdjęcia, aby przyszłe odbiorczynie nasienia mogły prześledzić, jak wyglądał od czasów wczesnego dzieciństwa, ale też szczegółowe wyniki badań, jakim się regularnie poddaje. Jest też dokładna instrukcja składania wniosków o dostęp do plemników Trenta z listą potrzebnych dokumentów (najlepiej poświadczonych notarialnie), których wymaga od kandydatek na matki. Na koniec, last but not least, wykaz adresów senatorów Kongresu Stanów Zjednoczonych, do których należy jego zdaniem wysyłać listy poparcia, mające wybawić go od szykan urzędników instytucji stojących na straży kontrolowanych metod inseminacji. Trudno zaliczyć nasienie Trenta Arsenaulta do żywności lub leków, więc nie spodziewał się, że to, co z nim robi, może wzbudzić zainteresowanie kontrolerów Food and Drug Administration (Amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków), która znana jest na całym świecie z rygorystycznych przepisów dotyczących wydawania zezwoleń na dopuszczenie do obrotu artykułów spożywczych i środków leczniczych. FDA wydała również zalecenia regulujące działalność klinik leczących niepłodność, a także stworzyła wytyczne dotyczące wykorzystywania ludzkich tkanek i komórek. Do tej pory FDA brała pod lupę jedynie oficjalne banki nasienia i nigdy nie interesowali jej prywatni dawcy ogłaszający się w Internecie. Ku zaskoczeniu Trenta, tym razem jednak uznano, że jego działalność – opisywana w mediach oraz rozreklamowana w Internecie i na Facebooku – wykracza poza prywatną działalność. – Trzej kontrolerzy przez kilka dni zbierali w moim domu szczegółowy wywiad i sprawdzali całe medyczne dossier – mówi. Po ich wizycie napisał list do centrali FDA, w którym wyłożył swoje credo: „Nie prowadzę żadnego biznesu będącego konkurencją dla oficjalnych banków nasienia, ponieważ przekazuję je kobietom bezpłatnie i dobrowolnie. Wykonuję regularnie wszystkie badania zalecone anonimowym dawcom. Wystrzeganie się kontaktów seksualnych i restrykcyjny celibat dają mi dodatkową pewność, że nie stanowię źródła żadnej choroby przenoszonej drogą płciową. Moja gotowość do dzielenia się swoim nasieniem z kobietami starającymi się o dziecko wynika wyłącznie z pobudek altruistycznych”. Zapytał też, dlaczego jego działalność została zakwestionowana, skoro nikomu nawet do głowy nie przyjdzie wprowadzać nadzór nad zachowaniami tysięcy mężczyzn niedbających o zdrowie tak jak on i będących przypadkowymi sprawcami wielu ciąż. Najdrożej z mężem Beata, 47-letnia samotna mieszkanka Łodzi, niedawno urodziła swoje pierwsze dziecko, którego ojcem jest anonimowy dawca. Nie szukała go jednak na własną rękę w Internecie (co w Polsce stało się równie powszechne jak w USA – wystarczy zajrzeć na stronę lecz skorzystała z oficjalnego banku nasienia przy jednym z ośrodków leczących bezpłodność. – W sieci sprawdzam, jak uprawiać pelargonie, ale poszukiwać tam ojca dla swojego dziecka? Może jestem zbyt dużą tradycjonalistką – wyznaje, lecz od razu zaznacza, że mimo wszystko rozumie determinację kobiet, których być może nie stać na wybór tradycyjnej ścieżki. Paradoksalnie, jeszcze droższe niż skorzystanie z oferty anonimowego dawcy (ok. 2 tys. zł) jest sztuczne zapłodnienie nasieniem męża, ponieważ para musi pokryć koszty wszystkich dodatkowych badań obojga partnerów. – Decydując się na materiał genetyczny kogoś spoza oficjalnych dawców, zaakceptowanych przez bank nasienia, nie ufałabym nikomu na słowo, że jest zdrowy i bezpieczny – argumentuje Beata. I znów przyznaje, że większość kobiet w jej sytuacji gotowych jest podpisać nawet pakt z diabłem, byle urodzić dziecko po wielu latach wyczekiwania. W Polsce wciąż nie obowiązuje żadne prawo związane z pozyskiwaniem nasienia ani też gromadzące je banki nie podlegają żadnej certyfikacji (nie wiadomo nawet, ile ich jest). Te, które utworzono przy największych klinikach leczenia niepłodności, przestrzegają dyrektywy Unii Europejskiej, która w 2004 r. określiła pewne standardy, podobne do wydanych przez FDA. W teorii wygląda to następująco: kandydat na dawcę nie może mieć więcej niż 35–40 lat, przy pierwszym spotkaniu lekarz zbiera od niego szczegółowy wywiad dotyczący przebytych chorób i stanu zdrowia rodziny. Zbadane nasienie wędruje na pewien czas do zamrażarki. Potem jest rozmrażane, by można było sprawdzić, czy plemniki nadal zachowują dobre parametry (nie każde nasienie dobrze się mrozi). Jeśli wszystkie wyniki wypadną prawidłowo, z dawcą zostaje zawarta umowa, a także pobiera się od niego krew w celu wykluczenia chorób zakaźnych i przenoszonych drogą płciową. I znów nasienie leżakuje w ciekłym azocie przez pół roku, a dopiero po tej kwarantannie oraz powtórnym zbadaniu dawcy może zostać użyte do inseminacji. – Badania genetyczne nie są wykonywane, ponieważ żeby coś znaleźć, trzeba wiedzieć, czego szukać – tłumaczy prof. Kuczyński brak w standardzie pogłębionej analizy genetycznej, mogącej wykryć anomalie grożące przyszłemu dziecku. Klientki zdają sobie z tego sprawę – przecież w niejednym udanym małżeństwie mogą przytrafić się potomstwu wady genetyczne, których przed porodem nikt nie brał pod uwagę. – Mimo to, może naiwnie, mam większe zaufanie do anonimowego dawcy z banku niż podającego się za boga płodności ochotnika z Internetu, który nie ukrywa swoich personaliów – podsumowuje Beata. Wizyta nieznanego ojca Liczy się jeszcze jeden argument: banki nasienia sprawdzają, ile ciąż dochodzi do skutku w wyniku użycia plemników jednego dawcy, i najczęściej po osiągnięciu liczby 10 umowa z mężczyzną zostaje rozwiązana. – Obawy, że w przyszłości może dojść do przypadkowego wymieszania materiału genetycznego dzieci mających tego samego ojca są trochę przesadzone – uważa prof. Kuczyński. Ograniczenia w Polsce najpierw dotyczyły 6 urodzonych dzieci, potem zwiększono je do 10. Nie ma jednak żadnego naukowego dowodu, że liczba ta nie powinna zostać podniesiona do 20. Zarówno polskim lekarzom, jak i Beacie w działalności Trenta Arsenaulta najbardziej jednak przeszkadza jawność, do której od początku przykłada on wielką wagę. Dotyczy ona zresztą nie tylko jego osoby (a trzeba przyznać, że zainteresowanie FDA przysporzyło mu popularności i stał się w USA niemal celebrytą), co także spłodzonych dzieci, których zdjęcia z dumą prezentuje na stronie internetowej (kilkoro nawet odwiedził, podarowując im drobne prezenty). Właśnie za ten absolutny brak anonimowości Trent zbiera największe cięgi od ludzi stojących na straży etyki – większość jest temu zdecydowanie przeciwna i akcentuje potrzebę ochrony tożsamości jego potomstwa. Przypuszczalnie, gdy dzieci dorosną, odkryją w Internecie, kto jest ich prawdziwym ojcem i jak licznym są rodzeństwem. Czy zechcą też utrzymywać ze sobą kontakt? – Nie wykluczam tego. I zrozumiem taką decyzję – stanowczo stwierdza Trent. – Choć jeśli ktoś nie będzie miał na to ochoty, trzeba to uszanować. – Po wprowadzeniu w krajach skandynawskich i anglosaskich prawa zezwalającego na to, by dzieci znały tożsamość biologicznych ojców, liczba dawców w bankach dramatycznie spadła – zwraca uwagę prof. Waldemar Kuczyński. – Większość nie chce upubliczniać swoich danych, bojąc się, że matki mogą domagać się w sądzie alimentów lub próbować obarczać dawców obowiązkami wychowawczymi. Z badań sondażowych wynika, że w Polsce jedynie 5 proc. kobiet żałuje, że nie może poznać personaliów dawców, z których nasienia korzysta. Beata jeszcze nie wie, kiedy i czy w ogóle powie synkowi, że nie zna jego ojca, ale na razie w ogóle nie zakłada, że ta prawda będzie mu do czegoś potrzebna. W pełni zaakceptowała postawione w klinice warunki. – Lekarz zapytał mnie, kto ma być ojcem. Odpowiedziałam, że najlepiej, aby pod względem wzrostu, koloru oczu i włosów był to ktoś podobny do mnie. Na liście, do której nie miałam dostępu, wyszukał trzech kandydatów: lekarza, wojskowego i matematyka. Decyzję musiałam podjąć natychmiast. Pakt z diabłem Trent Arsenault swoje kontakty z kobietami określa mianem serdecznych i bliskich. Nie wszystkie kandydatki mogą ubiegać się o jego plemniki. Beata na przykład nie mogłaby z nich skorzystać, ponieważ nie przesyła on materiału na odległość żadną pocztą kurierską i przekazuje go tylko na miejscu (w tym celu w maju odwiedziła Trenta para z Francji). Do tego stopnia dba o najwyższą jakość usługi, że na swojej stronie poucza zgłaszające się ochotniczki, jak najlepiej mają się obchodzić z jego nasieniem i w jakim hotelu powinny się zatrzymać, aby maksymalnie skrócić czas przeniesienia świeżej spermy do ich ciała. Wymaga, aby przyszła matka była w związku z mężczyzną lub inną kobietą (lesbijki stanowią spory odsetek wśród klientek), ponieważ wierzy, że dzięki temu nikt nie obarczy go odpowiedzialnością za wychowywanie dziecka. Spisywany kontrakt dodatkowo wyklucza takie ryzyko. Kim jest, zastanawiają się ludzie, którzy prześwietlają postępowanie Trenta. Celebrytą, próbującym budować swą sławę na rozpaczy bezdzietnych kobiet, traktujących go jak ostatnią deskę ratunku? A może dziwakiem z zaburzeniami obsesyjnymi na punkcie własnego zdrowia? Sam fakt, że 36-letni mężczyzna stroni od seksu w obawie przed chorobami, przestrzega od wielu lat reżimu dietetycznego, mającego zapewnić mu wzorcową potencję i – czego również nie ukrywa – wybrał swoje miejsce zamieszkania po szczegółowej analizie promieniowania z otoczenia i zawartości w powietrzu spalin samochodowych (aby ochronić plemniki przed zgubnym wpływem cywilizacji) sytuuje go wśród podejrzanych o paranoję. Dla wielu jednak Trent Arsenault nie jest ani neurotykiem, ani wyrachowanym cwaniakiem, który być może nigdy nie dorośnie do założenia rodziny. Z różnych stron otrzymuje pochwały za wspieranie kobiet, do których wyciąga pomocną dłoń. A to, że trzyma w niej zamiast kwiatka pojemnik z nasieniem, ma być tylko świadectwem zachodzących wokół nas zmian obyczajowych.
Dawstwo nasienia jest używane od kilkudziesięciu lat. Została założona w 1973 we Francji przy CECOS (Centrum Badań i Konserwacji Jaj i Plemników Ludzkich). W ramach instytucjonalnych na terytorium Francji w latach 1973–2013 urodziło się ponad 50 000 dzieci (ponad 38 000 w latach 1973–2002) dzięki ponad 9300 darczyńcom. Młode małżeństwo marzyło o kolejnym dziecku. Z przyczyn zdrowotnych zdecydowali, że poszukają dawcy nasienia w internecie. Niestety mężczyzna ich oszukał. Dziecko trafiło do adopcji, a para złożyła pozew, żądając 10 milionów zł odszkodowania. Zobacz film: "Ciąża maskowała raka jelita grubego" spis treści 1. Marzyli o drugim dziecku 2. Dawca okazał się oszustem 1. Marzyli o drugim dziecku 30-letnia Japonka wraz z mężem marzyli o kolejnym dziecku. Niestety mężczyzna cierpi na chorobę genetyczną, którą może przekazać kolejnym potomkom. Dlatego właśnie małżeństwo zdecydowało, że poszukają dawcy nasienia w internecie. Dawca nasienia ją oszukał. Kobieta oddała dziecko, które urodziła (East News) Para skontaktowała się z 20-letnim mężczyzną, który twierdził, że jest samotnym obywatelem Japonii i ukończył Uniwersytet w Kioto. Po przeprowadzeniu wstępnych rozmów 30-latka wraz z mężem zdecydowali, że to właśnie on zostanie dawcą nasienia. 2. Dawca okazał się oszustem W czerwcu 2019 r. doszło do zapłodnienia. Kilka miesięcy później małżeństwo odkryło, że mężczyzna ich oszukał. Okazało się, że jest Chińczykiem, a nie Japończykiem, nie ukończył uniwersytetu w Kioto i był żonaty. Kobieta porzuciła dziecko i pozwała dawcę. Maluch trafił do tokijskiej placówki opiekuńczej. Para złożyła pozew, domagając się 10 milionów zł odszkodowania od dawcy za oszustwo i straty moralne. Prawnik kobiety twierdzi, że jego klientka cierpi na zaburzenia snu i jest przerażona całą sprawą. Mizuho Sasaki, pracownik opieki społecznej w Japonii, nazwał kobietę płytką i stwierdził, że potraktowała dziecko jak przedmiot: - Myślę, że będzie lepiej, jeśli maluch trafi do kogoś, kto potrafi, być dobrym rodzicem - powiedział. Dawstwo nasienia w Japonii jest praktycznie nieuregulowane prawnie. Klinik oferujących wykonanie takich zabiegów jest niewiele i są one bardzo drogie. Dlatego wiele osób decyduje się na poszukiwanie dawców nasienia w internecie. Takie działanie wiąże się zarówno z ryzykiem zdrowotnym, jak i prawnym. Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez Rekomendowane przez naszych ekspertów polecamy SJd7v.